Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 03.03.2011

Dwudniowym wyborom zdecydowane "nie"

Tomasz Kalita (SLD): Nie stać Polski na taki luksus, jak wydanie kilkudziesięciu milionów więcej, kiedy brakuje na policję, czy szkoły.
Rzecznik SLDRzecznik SLDW. Kusiński PR

Kto ma zagłosować, to zagłosuje również jednego dnia. Takie jest stanowisko Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Platforma myli się, że dwudniowe wybory zwiększą frekwencję - mówi rzecznik Sojuszu Tomasz Kalita. I przekonuje, że jeśli ktoś chce pójść i głosować, to drugiego dnia nie zapomni o niezrealizowanych obietnicach PO i też nie zagłosuje na PO.

Tomasz Kalita uzasadnia również, że nie stać Polski na ekstrawydatek w wysokości ok. 40 milionów złotych. - Zwłaszcza, że policji brakuje 20 mln na paliwo, a z braku funduszy są likwidowane szkoły - podkreśla.

Rzecznik SLD ubolewa, że PO nie skorzystała z jego propozycji podwyższenia wyborczej frekwencji. - To były niskokosztowe sposoby - zapewnia.

>>> Przeczytaj rozmowę z Tomaszem Kalitą

Gość magazynu "Z kraju i ze świata" nie chciał powiedzieć, za jakim terminem wyborów opowiada się SLD. - To jest przedmiotem konsultacji przewodniczącego Napieralskiego - mówi. Zasugerował jedynie, że termin 30 października nie będzie dobrym terminem.

Kalita zapewnił, że podczas konsultacji z prezydentem Grzegorz Napieralski nie będzie poruszał tematu mediów publicznych, ani ewentualnej powyborczej koalicji PO-SLD.

(ag)

Aby wysłuchać całej rozmowy, prowadzonej przez Przemysława Szubartowicza, wystarczy wybrać "Dwudniowym wyborom nie" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.
Magazynu "Z kraju i ze świata" można słuchać w dni powszednie po godz. 12:00.