Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 12.03.2011

To nie koniec wstrząsów w Japonii!

Dr Piotr Łuczyński (geolog): W tej chwili mamy do czynienia z kolejnymi wstrząsami, one mogą trwać miesiące, a nawet lata. Dowolnie długo.
To nie koniec wstrząsów w Japoniifot. PAP/EPA/MAST IRHAM

Jak tłumaczył gość "Sygnałów Dnia" trzęsienie ziemi do jakiego doszło w Japonii nie dało się przewidzieć. W przypadku tego typu wstrząsów nauka jest bezradna i nie potrafi wykryć ich z wyprzedzeniem. - Tych trzęsień ziemi związanych z aktywnością stref subdukcji my nie umiemy przewidywać wogóle – stwierdził dr Piotr Łuczyński. Zupełnie inna sytuacja jest z tsunami. - Fala tsunami przemieszcza się szybko, w otwartym oceanie z prędkością około 800 kilometrów na godzinę. Pozostawia to jednak te kilkadziesiąt minut na reakcję w przypadku tak bliskiego trzęsienia ziemi do lądu jakie było w Japonii – wyjaśniał.

>>>Posłuchaj relacji z Tokio

Zdaniem geologa wczorajsze trzęsienie było jednym z najniebezpieczniejszych, gdyż powstało w miejscu, gdzie występują aktywne strefy subdukcji, czyli w miejscach gdzie płyta oceaniczna podsuwa się pod płytę kontynentalną. Nadmienił, że owe sfery subdukcji dotyczą wszystkich lądów wokół oceanu spokojnego. – Japonia jest tu szczególnie zagrożona – dodał.

>>>Posłuchaj co dzieje się na Hawajach

Łuczyński przyznał, że Japonia jest krajem wyjątkowo dobrze przygotowanym do trzęsień ziemi.- Mimo, że skala zjawiska fizycznego mierzona w skali Richtera samego trzęsienia ziemi, jak i wysokości fali tsunami były prawdopodobnie większe niż w roku 2004 to straty w ludziach są mniejsze, choć będą szły w tysiące osób – stwierdził.

/

Zauważał jednak, że na tak wyjątkowe zjawisko, jak tak duże trzęsienie ziemi nie można się przygotować. - Można oczywiście odpowiednio wcześnie poinformować ludzi, i ci ludzie mogą być odpowiedni ewakuowani – mówił – jednak nawet taki kraj jak Japonia nie jest w stanie całkowicie przygotować się na tego typu wstrząsy.

Choć przyznał, że kiedy oglądał relację tego, co dzieje się w Kraju Kwitnącej Wiśni "uderzyło" go to, że fala tsunami wkraczała na obszary, gdzie nie było już ludzi. - W 2004 było inaczej, ludzie byli zaskoczeni – porównywał.

>>> Japonia - Raport specjalny

(mb)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Piotr Łuczyński" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie. Tam również zdjęcia z Japonii.

"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.