Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 29.04.2011

Szkoły pełne dyslektyków - przejaw cwaniactwa czy plaga?

Jeszcze kilka lat temu uważana była za dziwną, niespotykaną przypadłość bardziej kojarzoną z lenistwem niż z chorobą. Mowa oczywiście o dysleksji.
Szkoły pełne dyslektyków - przejaw cwaniactwa czy plaga?Glow Images/East News

Obecnie do jednej klasy chodzi nawet dziesięciu uczniów dyslektyków. Czy to wynik większej świadomości problemu medycznego, dziurawego systemu czy kombinatorstwa uczniów i rodziców? Nauczyciele nie mają wątpliwości, że w dużej mierze jest to przejaw tzw. cwaniactwa. - W klasach, gdzie są obrotni rodzice, nawet jedna trzecia uczniów posiada zaświadczenie o zaburzeniu – mówi Wioletta Konopka-Różanowska, nauczycielka języka polskiego z Gimnazjum nr 23 we Wrocławiu.

Okazuje się, że nawet uczniowie zdają sobie sprawę z tego, że o wiarygodne symulowanie nie jest trudno. - Niektóre osoby wykorzystują to i specjalnie robią błędy, pisząc wypracowania – twierdzi Małgorzata Zieleń, gimnazjalistka ze stwierdzoną dysleksją.

Jej obserwacje potwierdzają nauczyciele. - Trudno jest tak naprawdę udowodnić, że ktoś robi błędy nie z powodu zaburzeń, a z lenistwa – mówi Wioletta Konopka-Różanowska.

Jednak, jak zapewnia psycholog Grażyna Majek, testy na dysleksję są wiarygodne. Zanim lekarz stwierdzi zaburzenie, uczeń musi wykazać się dobrą znajomością zasad ortograficznych, ćwiczyć i odwiedzić poradnie przynajmniej kilka razy. Oczywiście przychodzą też tacy, którym zdaje się, że przechytrzą testy. - Na podstawie badań, które są wielowymiarowe, jesteśmy w stanie stwierdzić, czy to jest dysleksja czy próba popełniania tendencyjnych błędów, po to, aby uzyskać zaświadczenie – przekonuje psycholog.

Jak mówi, zdarzają się sytuacje, że rodzice po badaniu i negatywnym wyniku testów zamiast się cieszyć, że ich dziecko nie ma dysleksji, są zmartwieni. Dlaczego? Ponieważ uczniowie z dysortografią dostają dodatkowe punkty na egzaminach, uczniowie z dysgrafią - dodatkowy czas.

Zdaniem Wioletty Konopki-Różanowskiej rodzice nieco przeceniają ten "papier". - Ale gdyby zrobić takie sprawozdanie i sprawdzić, ilu uczniów dyslektycznych trafiło do tych najlepszych szkół, to okazałoby sie, że właśnie tam jest ich najwięcej – zauważyła.

(mb)

Aby wysłuchać całej relacji Martyny Basaj, wystarczy wybrać "Dysleksja" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.