Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Szałowska 25.02.2014

Sikorski: moim obowiązkiem było przestrzec stronę opozycyjną na Ukrainie

- Janukowycz pokazał najkrwawiej jak można, że jest gotów do użycia siły i dlatego te negocjacje były tak dramatyczne. Dokumenty, które teraz wypływają, pokazują, że miałem rację. Musiałem przestrzec opozycję w jak poważnej się znalazła sytuacji. To odniosło skutek, rada Majdanu poparła porozumienie - mówił w Jedynce minister spraw zagranicznych.
Radosław SikorskiRadosław SikorskiWojciech Kusiński/PR

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz jest ścigany listem gończym za masowe zabójstwa , choć jeszcze w piątek podpisywał się pod porozumieniem z ukraińską opozycją. Świadkiem tego wydarzenia był Radosław Sikorski, który negocjował jego warunki.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Podczas negocjacji wzburzony szef polskiej dyplomacji wychodząc z sali, gdzie trwało spotkanie z liderami ukraińskiej opozycji powiedział do nich: - Jeżeli tego nie zrobicie, będziecie mieli stan wojenny i wojsko na ulicach. Wszyscy będziecie martwi . Jego słowa skrytykował m.in. eurodeputowany Jacek Kurski czy prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zdaniem Kaczyńskiego była to bardzo daleko posunięta groźba .

- To są niemądre komentarze, bo one czepiają się formy, a ważna jest treść, czyli to, że miałem rację, że krwawa rozprawa z Majdanem była jeszcze możliwa - powiedział w "Sygnałach dnia" Radosław Sikorski.

Kalendarium wydarzeń na Ukrainie >>>

Minister spraw zagranicznych dodał, że dziś już wiadomo, że rozkaz udziału wojska w "operacji antyterrorystycznej" był wydany. - Publikowane są dokumenty, że były plany jeszcze krwawszego rozprawienia się z Majdanem. To była bardzo dramatyczna sytuacja. Jakoś nie przypominam sobie, by ktoś z Polski mi mówił "słuchaj, już po Janukowyczu, nie trzeba zawierać porozumienia" - mówił.

Radosław Sikorski podkreślił, że pomoc dla Ukrainy "powinna być warunkowana walką z korupcją i początkiem reform". Nie wolno także lekceważyć wpływów rosyjskich na Ukrainie. - Rosja jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa - uważa.

Rząd jedności narodowej na Ukrainie zostanie sformowany do czwartku - ogłosił to przewodniczący Rady Najwyższej Ołeksandr Turczynow. Wyłoniony ma zostać także premier. Potencjalna kandydatka, wypuszczona z więzienia Julia Tymoszenko, zrezygnowała z ubiegania się o to stanowisko. Wśród pretendentów wymieniani są również: Arsenij Jaceniuk z Batkiwszczyny i Petro Poroszenko - znany potentat branży słodyczy.

>>>Zapis całej rozmowy
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!

(asz)