W ramach kampanii informacyjnej przed wyborami europejskimi, planowanymi na 22-25 maja 2014 roku, Parlament Europejski organizuje pięć tematycznie zróżnicowanych spotkań w miastach Unii Europejskiej. Druga z nich odbyła się 14 listopada w Warszawie pod hasłem ReACT "UE w świecie współczesnym – energia do działania".
Jednym z tematów rozmów były perspektywy dalszego rozszerzania Wspólnoty. W tym kontekście szczególnie istotne okazują się problemy z doprowadzeniem do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą i przyszłość Partnerstwa Wschodniego.
Aleksander Smolar: brak stowarzyszenia z Unią będzie porażką wszystkich poza Rosją >>
- W obecnej sytuacji są już marne szanse na podpisanie umowy stowarzyszeniowej na listopadowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie - powiedziała w Jedynce Elżbieta Kaca z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
W ukraińskim parlamencie nie doszło do głosowania ws. ustawy pozwalającej Julii Tymoszenko, oraz innym skazanym, wyjechać na leczenie za granicą. Zdaniem gościa Jarosława Kociszewskiego umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą mogłaby zostać podpisana na Europejskiej Radzie Spraw Zagranicznych Unii w 2014 roku. - Pytanie tylko czy Ukraina nie przecholowała. Unia wymaga wypuszczenia Tymoszenko na leczenie i musi zachować twarz w tej sytuacji. Trudno będzie podjąć decyzję o podpisaniu w sytuacji, gdy Julia siedzi w więzieniu - wyjaśniła.
Jej zdaniem ta porażka nie oznacza jednak końca projektu jakim jest Partnerstwo Wschodnie. - Mamy Mołdawie i Gruzję, które są bardzo zdeterminowane, by jak najszybciej podpisywac umowy stowarzyszeniowe z Unią Europejską. W tych dwóch krajach jest nadzieja, że będą zacieśniały swoje relacje z Unią - dodała.
W jaki sposób Rosja stara się przeszkadzać w rozszerzaniu Unii na wschód?
"Więcej świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku o godz. 18.15
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)