Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 02.12.2010

Odszkodowanie za zimę

Śnieg może uniemożliwić dotarcie do pracy, na operację czy na ważne spotkanie. Czy ktokolwiek ponosi odpowiedzialność za nieprzejezdne drogi?
Zimowe drogiZimowe drogiFot. PAP/Piotr Polak (arch).

Radosław Tymiec, radca prawny odpowiada, że jak zwykle wszytko zależy od sytuacji.

- To, że stoimy w korku, kiedy pada śnieg, to normalna sytuacja. Wszystko zależy od tego, dlaczego się tak dzieje - mówi radca.

Nikt nie odpowiada za sytuację w której mamy do czynienia z tak zwaną siłą wyższą. Kiedy opady są tak duże, że służby nie nadążają z odśnieżaniem dróg. Jednak zawsze można "powalczyć o odszkodowanie". Wówczas należy sprawdzić przede wszystkim jaka to jest droga. Trzeba ustalić, czy jest to droga miejska, czy np. powiatowa. Jak podkreślał prawnik, zawsze istnieje możliwość ubiegania się o odszkodowanie za niemożność dojazdu. Jeśli jednak chcemy ubiegać się o zadośćuczynienie z tego powodu, należy przede wszystkim wykazać szkodę. A to nie zawsze jest łatwe.

- W polskim prawie można się ubiegać o odszkodowanie tylko wtedy, kiedy udowodnimy, że ponieśliśmy z tego tytułu jakąś szkodę. To, że miałeś podpisać jakiś ważny kontrakt, to wcale nie znaczy, że byś go podpisał - tłumaczy Tymiec.

Prawnik stwierdził, że w kwestii odszkodowania instytucje mają kilka furtek, które pozwalają im uwolnić się od odpowiedzialności.

Oddzielną kwestią jest podróż pociągiem. Zdaniem Radosława Tymca, pod tym względem Polska jest wyspą na unijnej mapie. Co prawda w 2007 roku Wspólnota przyjęła rozporządzenie odnośnie pasażerów w ruchu kolejowym, ale nie wszystkie zawarte w nim prawa obowiązują w Polsce.

- Polski ustawodawca w ustawie o transporcie kolejowym postanowił, że nie wszystkie przepisy tej ustawy będą się stosować do przejazdów w Polsce – mówił prawnik.

Jak tłumaczył, rozporządzenie nie ma zastosowania w przypadku transportu pociągów miejskich, podmiejskich i regionalnych. Do 30 czerwca 2011 rozporządzenia nie stosuje się także do krajowych połączeń pasażerskich.

Wynika z tego, że te rozporządzenia dotyczą jedynie połączeń międzynarodowych, ale jak zaznacza prawnik również nie wszystkich.

- Jedynie tych, które jadą na przykład z Polski do jakiegoś kraju Unii Europejskiej i nie zahaczają o jakiś kraj nie unijny – tłumaczył Tymiec.

Europejskie rozporządzenie dotyczy także podróży samolotem.

- Ono ma natomiast zastosowanie tylko do sytuacji, w której albo odlatujemy z kraju, który jest należy do Unii Europejskiej, albo jeżeli przylatujemy z kraju trzeciego do kraju Unii Europejskiej i musimy korzystać z usług przewoźnika wspólnotowego – wyjaśniał Andrzej Bućko z Federacji Konsumentów.

Jednak w przypadku podróży powietrznych sprawa odszkodowań jest bardziej klarowna. Unijne rozporządzenie mówi jasno - w sytuacji, której nie dało się przewidzieć i zapobiec, pasażerom nie przysługuje prawo do odszkodowania.

Jak podkreślał w "Sygnałach Dnia" Andrzej Bućko przysługuje nam jednak prawo do opieki.

- W każdej sytuacji, kiedy samolot jest odwołany lub opóźniony, mamy prawo do napoi i posiłków. Linie lotnicze muszą zapewnić pasażerowi nocleg w hotelu, taksówkę i tego typu rzeczy – wyjaśniał.

Aby dowiedzieć się więcej na temat praw konsumenta i możliwościach starania się o odszkodowanie, wystarczy kliknąć w "Sygnały Dnia" w boskie "Posłuchaj", w ramce po prawej stronie.