Logo Polskiego Radia
Jedynka
Luiza Łuniewska 16.12.2011

Blaski i cienie prezydencji

Opozycja krytykuje polskie przewodnictwo i sprzeciwia się koncepcji Unii Europejskiej jako federacji. Rządzący pytają, co w zamian.
Blaski i cienie prezydencjifot. facebook.com/Polska Prezydencja 2011

– W Parlamencie Europejskim to normalne, że opozycyjni deputowani krytykują prezydencję sprawowaną przez ich kraje – mówi eurodeputowany Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Powołuje się na przykład Węgrów. Zarzut premiera Tuska, że się skompromitował takim wystąpieniem, uważa za "bezczelne stwierdzenie". – Donald Tusk jest tak przyzwyczajony do kadzenia mu, że nie może znieść elementarnej krytyki – mówi. Tymczasem, zdaniem Kurskiego, nasze przewodnictwo nie załatwiło żadnych konkretnych spraw. Polska powinna przygotować projekt zunifikowania dopłat dla rolników, zawiesić pakiet klimatyczny, który rujnuje gospodarkę zwłaszcza w czasie kryzysu. – Donald Tusk nie próbował zapobiec zabiegom Francji i Rosji, które chcą zakazu wydobycia gazu łupkowego – mówi.

Andrzej Halicki z PO uważa, że opozycja nie odpowiada na kluczowe w takiej sytuacji pytanie: jaka Polska i gdzie, jeśli nie w Unii Europejskiej? – Czy mamy definitywnie wystąpić ze wspólnoty i być małą gospodarką, gdzieś na obrzeżach kontynentu? – pyta. Odbiera europejskie kontrowersje jako "wojnę między starym a nowym PiS". Przypomina, że opozycja sprzeciwiała się Europie dwóch prędkości, co juz teraz nam nie grozi.

Dariusz Joński z SLD skarży się, że jego ugrupowanie długo zabiegało o debatę nad polską polityką zagraniczną. – Spodziewaliśmy się też, że po tym szczycie pan premier przedstawi konkrety ustaleń, czyli ile mamy przekazać na fundusz stabilizacyjny, czy będziemy mogli z niego skorzystać. Tymczasem on nie odpowiedział na żadne konkretne pytanie – mówi Joński. Podkreśla, że SLD jest za mocną Europą i za wejściem do Eurolandu. – Ale polską prezydencję Platforma wykorzystała do swojej kampanii wyborczej i dopiero na samym końcu, na ostatnim zakręcie, min. Sikorski w tych mocnych słowach przekazał swoją wizję Europy – krytykuje.

>>>Przeczytaj całą debatę

Politycy dyskutują także o wniosku o odwołanie ministra Sikorskiego. W ocenie Kurskiego jego propozycja to odejście od zasady, że tyle wspólnych instytucji, ile wartości i interesów. – Wiele instytucji, jak np. Schengen czy system dotacji, działa świetnie, ale strefa euro juz się nie sprawdza – tłumaczy. Dariusz Joński przyznaje, że wystąpienie Radosława Sikorskiego było kontrowersyjne, ale nie daje podstaw do odwołania. – Niewątpliwie powinien się mniej zachowywać jak gwiazdor, a bardziej jak minister, bo juz kilkukrotnie był za to krytykowany nie tylko w Polsce, ale i za granicą – przypomina. Broniąc Sikorskiego, Andrzej Halicki tłumaczy, że dyskusja o sfederowaniu UE nie jest niczym nowym. – Takie słowa pojawiały się już w ustach polityków także PiS, a konkretnie Lecha Kaczyńskiego – przekonuje.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.

(lu)