Drewno i węgiel
Zdaniem eksperta z miesięcznika "Murator" wciąż najtaniej jest ogrzewać dom węglem albo drewnem. Ewentualnie jakimiś paliwami drewnopochodnymi. – W przypadku najmniejszych domów to jest wydatek rzędu 2 tyś. złotych. W przypadku większego domu, dobrze ocieplonego, to koszt rzędu 3-4 tys. złotych rocznie – twierdzi Piotr Laskowski.
Biomasa
Zdaniem Laskowskiego biomasa najbardziej opłaca się natomiast osobom mieszkającym na wsi. – Osobom, które mają to paliwo w zasięgu ręki. Ponieważ odchodzą im koszty transportu i przetwarzania tego typu paliwa – tłumaczy. – Koszty takiego ogrzewania są podobne do kosztów ogrzewania węglem. Może nieco wyższe – dodaje.
Gaz ziemny
Gaz ziemny to przede wszystkim bardzo wygodne paliwo. Kotły zasilane gazem ziemnym nie wymagają żadnej obsługi. – Mimo wyższych kosztów ogrzewania niż w przypadku paliw stałych, czyli węgla, biomasy i drewna, to jest na pewno nadal bardzo atrakcyjne ogrzewanie – uważa ekspert z miesięcznika „Murator”. – Ceny gazu co roku są coraz wyższe. Jednak zmiany tych cen nie są aż tak duże, żeby można było powiedzieć, że to ogrzewanie się nie opłaca – dodaje.
Roczny koszt ogrzewania przeciętnego domu jednorodzinnego gazem ziemnym wynosi od 3,5 do 6 tys. złotych.
Gaz płynny i olej opałowy
W opinii Laskowskiego najdroższym sposobem ogrzewania domów jest ogrzewanie gazem płynnym i olejem opałowym. Za ogrzewanie nimi trzeba zapłacić około 6-8 tys. złotych rocznie.
Kolektory słoneczne
Zdaniem eksperta coraz popularniejsze kolektory słoneczne w naszym klimacie mogą służyć jedynie do podgrzewania wody użytkowej. – Natomiast w instalacjach grzewczych do ogrzewania pomieszczeń raczej się ich nie stosuje. Co prawda jest to możliwe, ale w naszym klimacie efekty są niewielkie w porównaniu do kosztów, jakie trzeba ponieść na zakup instalacji – wyjaśnia.
Budując dom, można rozważyć wybudowanie systemu grzewczego na droższe paliwo, które dodatkowo wspomagane będzie ogrzewaniem kominkowym lub tańszym drewnem.
Rozmawiała Izabela Kostyszyn.
(mb)