Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 13.05.2014

Pierwsza Komunia Święta jak wesele. Uroczystość dla dzieci czy rodziców?

- Tak długo, jak będzie nas na to stać, tak długo będą rodzice, którzy z tego ważnego dnia zrobią okazję do pokazania się - powiedział w radiowej Jedynce Michał Kryński z portalu bankier.pl.
Pierwsza Komunia Święta jak wesele. Uroczystość dla dzieci czy rodziców?GlowImages/EastNews

Większość uroczystości przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej odbywa się w Polsce w maju. Staje się on więc miesiącem nie tylko białych sukienek, kwiatów i modlitwy, ale także wzmożonych zakupów.

Pierwsza Komunia Święta jest bowiem traktowana nie tylko jako sakrament, ale też uroczystość na miarę wesela, która wymaga i przyjęcia, i prezentów. A to wszystko kosztuje - szacuje się, że "rynek komunii" w Polsce wart jest ok. 3 mld złotych.- Od wielu lat mamy do czynienia z sytuacją, gdy Pierwsza Komunia Święta staje się pierwszym bardzo dużym wydatkiem w domowym budżecie. Okazuje się nawet, że pieniądze na nią powinniśmy odkładać już od urodzenia dziecka. Uroczystość jest bardziej kosztowna niż wydatki związane z posłaniem naszej pociechy do szkoły - dodał Michał Kryński.

Każdego maja branża komunijna rozkwita. Sukienka, garnitur, buty, wianek to już wydatek rzędu 500-2000 tys. - Świetny garnitur uszyty na miarę dla dziecka potrafi kosztować nawet 10 tys. złotych. Granicą jest tylko wyobraźnia i zasobność portfela - tłumaczył Kryński. Ważnym elementem jest też organizowanie przyjęć w restauracjach. Pod tym względem analogie do rynku ślubnego są jeszcze bardziej widoczne. - Można znaleźć ofertę ekonomiczną w wysokości 70 złotych od osoby, jednak przeciętna oferta w dużym mieście to 100 złotych za tzw. talerzyk - tłumaczył gość Jedynki.

Kiedyś standardowymi prezentami z okazji Pierwszej Komunii Świętej były zegarek lub rower. Dziś zastąpiły jest smartfony i tablety. Sprzedawcy i właściciele sklepów ze sprzętem elektronicznym przyznają, że co roku w maju ich obroty wzrastają nawet o 80 proc. Pożądanymi prezentami są też skutery i quady, a nawet kucyki i konie. - W tym roku tabloidy pisały o operacjach plastycznych jako pomyśle na prezent komunijny. Wszystko po to, by dziecko wyglądało idealnie tego dnia - tłumaczył gość audycji "Cztery pory roku". Są to jednak przykłady ekstremalne. Standardowej polskiej rodziny na tego typu wydatki po prostu nie stać.

Popularną formą prezentu stają się też bankowe lokaty dla dziecka, kursy językowe lub zagraniczne wakacje. Zdaniem gościa Jedynki, są one o wiele ciekawszymi propozycjami dla młodego człowieka niż sprzęt elektroniczny, który najprawdopodobniej po dwóch latach nie będzie już nadawał się do użytku.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!

tj/asz