Logo Polskiego Radia
Jedynka
Emilia Iwanicka 12.03.2013

Wieczne spóźnienie? Jest na to sposób

- Termin niedoczas jest dziś niebezpiecznie popularny. Tymczasem warto z tym walczyć i wcale nie jest to takie trudne – podpowiada gość "Czterech pór roku” Beata Rycembel - coach, trener rozwoju osobistego.
Wieczne spóźnienie? Jest na to sposóbGlow Images/East News

Dziś dociera do nas znacznie więcej informacji niż jeszcze kilkadziesiąt, a nawet kilka lat temu. – Dlatego, poza swoimi sprawami mamy w głowie jeszcze znacznie więcej – mówiła Beata Rycembel.

Do głosu dochodzi też zmiana pokoleniowa dotycząca szybkiej konsumpcji, czyli chęć posiadania rzeczy na już. – Nie umiemy czekać, bierzemy kredyty żeby mieć i kupić już. Nie mamy marzeń i tęsknot, zabawki nie cieszą, jak te długo wyczekiwane. Przy czym oczywiście nie chce generalizować, bo czasami szybkie zakupy są też potrzebne – mówi Beata Rycembel.

Coraz częściej nie doceniamy chwil przygotowań, oczekiwania. – A to też tęsknota, która pozwala doceniać emocje i chwile – dodaje gość Jedynki.

Dla wiecznie zaganianych ekspertka ma jeszcze jedną poradę. - Można lubić żyć w bardzo szybkim tempie, ale z czasem albo organizm, albo bliscy zaczynają upominać się właśnie o ten czas – przestrzega Beata Rycembel.

Czy w dzisiejszym świecie da się lepiej organizować czas, żeby uniknąć szaleńczej pogoni za obowiązkami? – Podstawą jest świadome zatrzymanie się i ocena, czym dla nas jest ten złowieszczy niedoczas. Bo czasami wystarczy wstać 10 minut wcześniej, żeby móc delektować się poranną kawą, a nawet wyjść 5 min przed korkiem i dojechać do pracy bez stresu. Można tak, jestem tego żywym dowodem – dodała ekspertka.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadziła Karolina Rożej.

ei