W Stanach Zjednoczonych, gdzie rocznie ginie ok. 30 procent rodzin pszczelich, stwierdzono że pszczoły giną z objawami syndromu CCD (Colony Collapse Disorder). - Pszczoły giną z uli, ale martwych owadów nie ma ani w środku, ani na pasieczysku. Pozostaje tylko garstka pszczół z matką, z czerwiem, czyli rozwijającym się młodym pokoleniem, ale w niedużej ilości i z miodem - tłumaczyła w "Czterech porach roku" dr hab. Grażyna Topolska z SGGW.
W przeciwieństwie do USA, w Europie udało się wskazać na najważniejsze przyczyny ginięcia pszczół. - Większość naukowców uważa i wyniki badań na to wskazują, że jedną z głównych przyczyn jest taki pasożyt – mały roztocz, który pije hemolimfę pszczół, a przy okazji roznosi wirusy. Nie ma na to stuprocentowego leku. Co roku pszczelarze muszą zwalczać tego roztocza. Jest on znany w Polsce już od 1980 roku, ale ostatnio zabiegi stosowane przez pszczelarzy nie są wystarczająco skuteczne - mówiła przedstawicielka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
Drugim z najważniejszych czynników szkodzącym pszczołom są - jak wskazywała dr hab. Grażyna Topolska - pestycydy stosowane do zaprawiania nasion przede wszystkim rzepaku, kukurydzy czy słonecznika w celu ochrony przed szkodnikami. Skutkiem ubocznym jest jednak to, że te insektycydy przechodzą także do pyłku i do nektaru rośliny.
Posłuchaj całej rozmowy Romana Czejarka i jego gościa.
pg