Domy pasywne, zdaniem wielu specjalistów, są przyszłością branży budowlanej. Nowoczesne konstrukcje pozwalają właścicielowi zaoszczędzić na utrzymaniu domu, są też przyjazne dla środowiska. Wojciech Kosiński zapytał ekspertów, czym są domy pasywne i na co należy zwracać uwagę przy ich budowie:
Tomasz Galiński, właściciel firmy budującej domy pasywne: - Nazwa domu pasywnego wywodzi się z pasywności w ogrzewaniu. Oględnie mówiąc, on go po prostu nie potrzebuje. W domu lodówka, zamrażarka, zmywarka, każda żarówka wydziela ciepło, tak jak człowiek. Kiedy sumujemy, to jest spora ilość ciepła. Rzecz polega na tym, żebyśmy ten dom tak wybudowali, tracąc na ścianach i na dachu jak najmniej ciepła, aby okna były szczelne, by była wentylacja.
Miłosz Lipiński, architekt: - Wentylacja to jeden z kluczowych aspektów domu pasywnego. Dwadzieścia metrów sześciennych powietrza na jedną osobę co godzinę trzeba w domu wymienić. Jeżeli z tym powietrzem wyrzucimy energię cieplną, mamy bardzo duże straty. Tutaj z pomocą przychodzi rekuperacja. Jest to urządzenie polegające na tym, że jak powietrze przepływa w jedną stronę przez: rurki, blaszki, przestrzenie do tego przeznaczone, jest usuwane na zewnątrz, to w drugą stronę przepływa powietrze świeże z zewnątrz i odbiera ciepło od tego usuwanego ze sprawnością, proszę sobie wyobrazić, przekraczającą często dziewięćdziesiąt procent.
Ważne są też okna.
Tomasz Galiński: - Należy pamiętać, żeby większość przeszkleń była ustawiona w stronę południa, żebyśmy mogli odzyskać jak najwięcej ciepła z promieni słonecznych.
Miłosz Lipiński: - Bardzo istotnym warunkiem jest pozyskiwanie energii słonecznej w sposób bierny, czyli bardzo bezpośrednio. Wpuszczamy ją poprzez okna o bardzo dobrym współczynniku izolacyjności termicznej i o takich parametrach przepuszczania promieniowania cieplnego, aby łatwiej było wpuszczane do środka, a trudniej wypuszczane na zewnątrz. Wtedy ciepło zostaje w budynku.
Tomasz Galiński: - Taki sprytny dom. W zeszłym roku, tej zimy, kiedy były duże, osiemnastostopniowe mrozy, w wybudowanym domu pasywnym architekt zrobił badania. Jest on wielkości stu czterdziestu metrów kwadratowych. Architekt włączył małą farelkę. Temperatura była rzędu osiemnastu stopni.
Witold Malinowski z agencji reklamowej zajmującej się budownictwem uważa, że domy pasywne to przyszłość.
Witold Malinowski: - Pojawiają się firmy, które je projektują, pokazują produkty, jakie należy zastosować. Ten kierunek na pewno będzie się rozwijał, bo wzrasta świadomość Polaków i jest to trend globalny.
Miłosz Lipiński: - Staramy się decydentom różnego szczebla, wykonawcom, developerom uświadomić, że budownictwo energooszczędne jest ekonomiczne, opłacalne zarówno dla nich, jak i dla odbiorców, a przede wszystkim dla kraju.
22-10-2010 06:24 2'59