Logo Polskiego Radia
Jedynka
Dorota Cała 22.02.2011

Biogazownie rolnicze

Czy Polskę czeka rewolucja w rolnictwie? Jak najbardziej. Boom technologiczny, dokonujący się w zakresie przetwórstwa biomasy, stwarza niecodzienną szansę na rozwój sektora rolniczego, zmianę systemu gospodarowania i jakości życia społeczności wiejskiej.
Biogazownie rolniczefot. SXC

W Polsce powstają pierwsze biogazownie rolnicze. Czy zatem rolnictwo czeka teraz gruntowna przemiana? O tym dyskutowali niedawno w Poznaniu uczestnicy konfrencji "Bioenergia w rolnictwie".

Z Profesorem Januszem Gołaszewskim z Centrum Badań Energii Odnawialnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie i Prezesem Zarządu Bałtyckiego Klastra Ekoenergetycznego rozmawiała Kalina Olejniczak:

Postawił Pan tezę, że czeka nas rewolucja w rolnictwie.

Profesor Janusz Gołaszewski: - Możliwe, iż to zbyt mocny termin. Cały czas się asekuruję, dlatego „r” jest w nawiasie. Jednakże faktycznie to wyjątkowa okazja, z której powinniśmy skorzystać. Boom technologiczny, dokonujący się w zakresie przetwórstwa biomasy, stwarza niecodzienną szansę na rozwój sektora rolniczego, zmianę systemu gospodarowania i jakości życia społeczności wiejskiej.

W Polsce już są ku tej rewolucjo-ewolucji możliwości i chęci?

Profesor Janusz Gołaszewski: - Są odpowiednie przesłanki pozytywnych działań. Wspomnę tylko o programie rozwoju biogazowni rolniczych implementowanym w tej chwili w Polsce. Stąd bierze się ogromne zainteresowanie rynku i nowopowstałych firm. To jedna z widocznych przesłanek. Kolejna wyraźnie pokazuje, iż obecnie w skali naszego kraju zaawansowane są rożne projekty dotyczące technologii konwersji biomasy do biopaliw i energii elektrycznej. Moim zdaniem element przyszłościowy rozwoju rolnictwa i technologii biomasowych to implementacja idei tak zwanej biorafinerii lignocelulozowej. Jej zadaniem jest produkcja biopaliw drugiej generacji. Mam na myśli etanol z surowca drzewnego, nie z cukrowego, jak trzcina cukrowa czy skrobiowego, jak ziemniaki. Przede wszystkim ta produkcja etanolu z surowca lignocelulozowego daje nam pewne wskaźniki efektywności produkcji porównywalne z produkcją go z trzciny cukrowej. Byłby to niesamowity postęp, gdyby technologie ostatecznie zostały wprowadzone na rynek. W skali świata w tej chwili nie ma jeszcze dopracowanych komercyjnych rozwiązań. Jest jedynie kilkanaście bądź kilkadziesiąt instalacji pilotowych, także w Europie. Miałem przyjemność wizytować niektóre z nich. Wciąż pojawiają się różne problemy natury technologicznej. Oczywiście, etanol w przypadku biorafinerii lignocelulozowej jest jednym z dziesiątek, setek możliwych wyników działań końcowych. Jeżeli mamy implementować jej ideę, mamy na myśli zarówno produkty energetyczne, jak i nieenergetyczne w postaci różnego rodzaju bioproduktów, które będą stanowiły podstawę funkcjonowania instytucji. Takie paliwo stanie się produktem odpadowym.

Technologia to jeden czynnik, nad którym trwają jeszcze prace. Drugą kwestią jest system prawny w naszym kraju. Trzecia sprawę stanowi mentalność i chęć.

Profesor Janusz Gołaszewski: - Dokładnie. W jaki sposób teraz powiedzieć rolnikowi, żeby przeorientował swoje gospodarstwo z tradycynej funkcji produkcji na cele spożywcze i paszowe, żeby włączył tutaj rolę energetyczną? Naturalnie, to wielkie wyzwanie dla rolnictwa jako całości.

(dc)

22-02-2011 06:26 03'33