- Cytologia to tylko metoda wykrywająca raka, a rozpoznanie choroby stawia się w oparciu o badanie histopatologiczne – mówi Arturowi Wolskiemu prof. Marek Spaczyński z Kliniki Onkologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
- Ostateczne rozpoznanie może podać histopatolog, na podstawie wycinka tkani pobranejpopreparatu pooperacyjnego, ale wiemy, że są takie stadia rozwoju zaawansowania tego nowotworu, które nie pozwalają na leczenie operacyjne – podkreśla prof. Agata Karowicz-Biliński z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Wówczas to rozpoznanie musi postawić lekarz klinicysta na podstawie badania ginekologicznego i przewidywanego stanu zaawansowania choroby.
Zdaniem gości "Profilaktyki Zdrowotnej z Jedynką" rak szyjki macicy jest nowotworem, bardzo późno dającym objawy, które pacjentka może sama zauważyć. Jeżeli kobiety nie robią cytologię przez wiele lat, to niepokojące symptomy, które się pojawią, mogą świadczyć o tym, że rak jest już zaawansowany.
- Pacjentkę powinno zaniepokoić krwawienie niezwiązane z miesiączką, na przykład kontaktowe, związane ze współżyciem. Gdy pojawiaja się ból, to można się spodziewać znacznego zaawansowania nowotworu – mówi Agata Karowicz-Biliński. - Żeby tego uniknąć, tak ważna jest profilaktyka - podkreśla.
W audycji także o testach molekularnych, wirusie brodawczaka ludzkiego, leczeniu raka szyjki macicy i jego rozpoznawalności w Polsce i Unii Europejskiej.
(pp)