Zgodnie z założeniami projektu policjant będzie miał możliwość ukarania kierowcy 45-minutowym postojem na poboczu. Pilotażowy program walki z piratami drogowymi jest obecnie testowany na drodze między Tallinnem a Raplą. Powodem jego powstania był radykalny wzrost liczby wypadków drogowych w Estonii w 2018.
- To bardzo ciekawy pomysł. Kara grzywny w drodze mandatu jest problemem, punkty karne są problemem, ale wizja stania w jednym miejscu przez 45 minut albo więcej, co ma być uzależnione od woli policjanta, może być jeszcze większym problemem - ocenia podinspektor Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. - Może to wyłączyć chęć jechania zbyt szybko. To pomysł godny uwagi - dodaje.
Estońska policja ma nadzieję, że karny postój uderzy w zamożnych kierowców, na których mandaty nie robią wrażenia. Kierowca będzie miał możliwość wyboru: mandat albo postój, ale tylko wtedy, gdy złamie przepisy pierwszy raz. Przy kolejnych wykroczeniach nie ma szans na uniknięcie kary czasowej.
Okazuje się, że i w Polsce rośnie liczba piratów drogowych. W szeregach polskiej drogówki powstały specjalne grupy Speed, odpowiedzialne za ściganie kierowców drastycznie przekraczających prędkość. Jak one działają? Co estońskie kary mają wspólnego z wyścigami Formuły 1? O tym m.in. w materiale Martyny Ogonek.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Data emisji: 9.10.2019
Godzina emisji: 7.16
pj/ac