Zdaniem Dominiki Oramus, historia Dicka łączy się w pewnego rodzaju przewartościowaniem literatury fantastycznej, z jakim mamy do czynienia w USA przez ostatnie 40 lat, a w Europie od 15-lat. Gość tłumaczyła, że literatura fantastyczno-naukowa, która powstała na przełomie lat 20. i 30. XX wieku w USA, jako literatura klasy B w pewnym momencie zaczęła się przekształcać. – Dick jest osobą, która to dobrze pokazuje. Zaczął jak pulpowy twórca, który pisał dużo, marnie, za bardzo złe pieniądze. Potem zaczął pisywać krótkie powieści, a w którymś momencie w napływie słów w jego twórczości zaczęły się pojawiać zadziwiające wątki, które były niedostrzegane – wyjaśniała. Prof. Oramus przypomniała, że dopiero w latach 80. nastąpiło zainteresowanie fantastyką, jako sposobem mówienia o przyszłości. – Dick był jego wielkim prekursorem, ojcem założycielem gatunku, twórcą pewnego rodzaju estetyki – podkreśliła.
Jak wyjaśniał dr Kot, istnieją przypuszczenia, że Dick cierpiał na „pewne przypadłości”. – Niektórzy mówią o schizofrenii paranoidalnej, ale nie wiemy na pewno. Jest coś na rzeczy, głównie przez sposób oglądu rzeczywistości, którą Dick przyjął – przekonywał. Wskazywał, że jest on szczególny, właściwy osobie nadwrażliwej, nastawionej na odbiór innych aspektów rzeczywistości. Gość ocenił jednak, że Dick nie był raczej „wariatem”, bowiem uchodził za człowieka komunikatywnego, towarzyskiego i wesołego. – Natomiast sposób jego spojrzenia na rzeczywistość, w który próbował swoją myśl ukierunkować, filozof w tym momencie się pojawiał – powiedział.
Badacz mówił również, że Philip K. Dick miał nikłe pojęcie o technologii i nie próbował jej zgłębiać. Jego zdaniem, „była ona pretekstem, a ważniejsze były inne sprawy”.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Jakub Moroz.
Polskie Radio 24/ip
_____________________
Rozpruwacz Kulturalny - wszystkie audycje Jakuba Moroza
Data emisji: 23.09.2017
Godzina emisji: 18:15