"Warszawa" Bowiego
Historia perfum o nazwie Warszawa rozpoczęła się niemal 30 lat temu, gdy Jan Vos z holenderskiego domu perfum Puredistance po raz pierwszy usłyszał utwór Davida Bowiego zatytułowany "Warszawa". Urzekła go muzyka, a nazwa miasta głęboko poruszyła, ponieważ brzmiała w jego uszach jednocześnie niepokojąco szorstko i intrygująco. Gdy wiele lat później Jan Vos, już jako właściciel Puredistance, odwiedził Warszawę, zachwyciło go miasto i ludzie, szczególnie kobiety, które spacerując ulicami z dumną elegancją zdawały mu się być wyjęte wprost z filmowego planu. Artysta z pasją zwiedzał Warszawę, fotografując ją i utrwalając jej życie na krótkich filmach.
Warszawę perfekcyjnie uosabiają kobiety, które tutaj spotkałem. To one oddają charakter miasta, a tym samym odzwierciedlają ducha mojej Warszawy!
Jan Ewoud Vos
Jan Ewoud Vos - twórca perfum Warszawa Foto: puredistance.com
"Warszawę perfekcyjnie uosabiają kobiety"
Wrażenie, jakie na Holendrze zrobiła nasza stolica, zainspirowało go do stworzenia zapachu dedykowanego Warszawie. W przygotowaniu pomógł Antoine Lie, paryski mistrz perfumiarstwa, ale także mieszkańcy stolicy. Zapach Warszawa ma symbolizować cechy miasta, jego historii i ludzi. Jan Ewoud Vos tak opisuje swoje natchnienie: "Nie byłoby Warszawy bez mojej przyjaźni z rodziną Missalów oraz inspiracji, jaką stanowiła dla mnie Stanisława Missala. Jej klasa i elegancja kojarzyły mi się z szykownym pięknem dawnej Warszawy, zaś jej zdecydowany charakter i charyzma znalazły odzwierciedlenie w nowoczesnych nutach zapachu. Krótko mówiąc: Warszawę perfekcyjnie uosabiają kobiety, które tutaj spotkałem. To one oddają charakter miasta, a tym samym odzwierciedlają ducha mojej Warszawy!".
Zmysłowe zwiedzanie. Wielkie Muzeum Perfum w Paryżu
Galbanum, jaśmin, paczula
Warszawa w interpretacji perfumowej pachnie wytwornym i drogim bukietem kwiatów osadzonych na szyprowym tle. Kompozycję otwiera silny aromat liści fiołka i złudne przeświadczenie, że mamy do czynienia z perfumami czysto kwiatowymi, jednak po chwili wybija się gdzieś z oddali akcent klasycznego, zatrzymanego w czasie jakby pół wieku temu, szypru, potęgowany przez ostry i drażniący w nos akcent galbanum, które rzeczywiście kilkadziesiąt lat temu było modnym akordem, teraz jakby nieco zapomnianym.
Do listopada 2017 roku perfumy można nabyć na wyłączność w warszawskich perfumeriach, zanim trafią do oferty butików na całym świecie.
Źródło: YouTube/aIiensatemybrain
Źródło: http://www.perfumeriaquality.pl
Aleksandra Rybińska