18 grudnia 1948 w Teatrze Polskim w Warszawie komuniści zorganizowali wielką akademię ku czci Józefa Stalina. Okazją były 70. urodziny wodza. Na sali zebrali się notable, członkowie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, na czele z prezydentem i I sekretarzem KC – Bolesławem Bierutem.
W archiwach Polskiego Radia zachowała się relacja z tego ”wiekopomnego” wydarzenia. - Sala wypełniona do ostatniego miejsca - mówił przejętym głosem prowadzący transmisję. - Pośrodku sceny na przybranym, biało-czerwoną wstęgą i pękiem pąsowych goździków, postumencie stoi olbrzymie, jasne popiersie generalissimusa Józefa Stalina.
Józef Cyrankiewicz i Józef Stalin, 1947. Wikimedia Commons/dp. Źr.: Arthur Bliss Lane, "I saw Poland betrayed"
Na widowni Teatru Polskiego, poza Bolesławem Bierutem, zasiedli Józef Cyrankiewicz i marszałek Konstanty Rokossowski.
- Uroczyste akademie odbywają się już od kilku dni we wszystkich miastach i miasteczkach, we wszystkich wsiach i osiedlach Polski, w fabrykach, zakładach pracy, w warsztatach, w jednostkach wojskowych, na wyższych uczelniach, w szkołach średnich, w szkołach podstawowych, w instytucjach społecznych i spółdzielczych – relacjonował prowadzący. - Wszędzie ludzie pracy pragną złożyć dowody uznania, dowody wdzięczności, wielkiego uczucia przyjacielowi Polski - Józefowi Stalinowi w dniu jego 70. rocznicy urodzin.
Nz.: Lenin i Stalin w Gorki, wrzesień 1922. Wikimedia Commons/dp. Autor: M.I.Ulianova
Dziennikarz Polskiego Radia przekonywał słuchaczy, że ku czci wodza zostały podjęte liczne czyny. Mówił o specjalnych zadaniach robotników, uczonych, profesorów, nauczycieli. W podobnym tonie przemówił prezydent Bolesław Bierut :
- Ze wszystkich stron naszego kraju, z inicjatywy młodzieży polskiej biegły sztafety młodzieńcze, aby złożyć towarzyszowi Stalinowi meldunki o pracy, o nauce, o swych zobowiązaniach do walki o to, aby słowo człowiek zawsze i wszędzie brzmiało dumnie, do walki o nowy, socjalistyczny ustrój społeczny, którego wzór dał ludzkości towarzysz Stalin - mówił towarzysz Bierut.
Porównywał generalissimusa do ”orła górskiego nieznającego lęku w walce i śmiało prowadzącego rewolucyjny ruch do szturmu”.
- Żyć i działać tak, jak żył i działał Stalin to największe zobowiązanie młodzieży polskiej - wołał z mównicy Bolesław Bierut.
Komuniści przekonywali, że Józef Stalin jest wzorem, źródłem twórczych natchnień dla poetów, konstruktorów i malarzy, przywódcą, któremu należą się hołdy i cześć. Z okazji urodzin tworzono pomniki generalissimusa z węgla, soli i cukru. W przemówieniu Bolesław Bierut z zachwytem mówił o Kremlu wykonanym ze słomy przez jednego z polskich chłopów. Propagandzie brakowało słów, by uczcić "wielkiego przodownika ludzkości, twórcę nowej epoki, wodza mas pracujących". Na piedestał wynoszono człowieka, który w imię zbrodniczego systemu nie wahał się posyłać na śmierć miliony ludzi. Posłuchaj archiwalnych nagrań Polskiego Radia.
Jeśli interesujesz się najnowszą historią Związku Radzieckiego wejdź na ”moje.polskieradio.pl”>>>
bs