Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 07.02.2013

"Cięcie budżetu UE to hipokryzja, schizofrenia"

Tnąc unijny budżet, strzelamy sobie w stopę. Dwa przesłania, inwestycje we wzrost i obcinanie inwestycji w budżecie UE są sprzeczne – mówiła europosłanka Danuta Hübner. Ma nadzieję, że budżet uda się mimo wszystko uchwalić.
Danuta HbnerDanuta HübnerParlament Europejski

Była komisarz UE, eurodeputowana Danuta Hübner najbardziej obawia się, że państwa się nie porozumieją i wtedy grożą nam budżety roczne. Posłanka mówiła w ”Sygnałach dnia”, że to zabójstwo dla polityki spójności, rolnej, badań naukowych. – Jeśli nie ma gwarancji finansowania, to właściwie koniec wieloletnich projektów – powiedziała Danuta Hübner. Posłanka powiedziała, że z własnego budżetu przez kilkadziesiąt lat nie zdołalibyśmy tak zmodernizować Polski, jak jest to możliwe dzięki funduszom spojności.

Posłanka uważa, że punkt wyjścia nie jest zły, mamy być bowiem największym odbiorców środków spójności. Wokół budżetu toczą się jednak dyskusje, pojawiają się żądania rabatów i oszczędności, a przecież to niewielkie pieniądze w porównaniu z kwotami wpompowywanymi w gospodarkę krajów w kryzysie, Włoch, Hiszpanii, Portugalii. Posłanka zaznaczyła, że obecna perspektywa finansowa będzie mniejsza niż poprzedni siedmioletni budżet. Ubolewa, że tak jest, bo to budżet inwestycyjny, napędzający gospodarkę. Stąd cięcie inwestycji jest sprzeczne z postulatem stymulowania wzrostu w Europie, co posłanka określiła jako swego rodzaju schizofrenię i hipokryzję. Ubolewa, że UE nie potrafi wykorzystać budżetu UE jako koła zamachowego gospodarki.

Danuta Hübner widzi jeszcze dwa trzy państwa, które będą próbować zmniejszyć budżet. Jednak jako dobry znak traktuje okoliczność, że większość państw uzyskała już swoje korzyści, alokacje, w tych politykach, gdzie przyznawane są koperty narodowe. Część budżetu trafia bowiem do państw przez konkursy, na przykład na badania naukowe. Natomiast przydziały dla poszczególnych krajów największe są w politykach spójności i rolnej i tu decyzje są znane dość wcześnie. - Tu większość kart została rozdana, wiele się nie będzie działo. Za możliwe uważa próby dokonania dalszych cięć – mówiła Danuta Hübner.

Decyzja Rady Europejskiej to dopiero część sukcesu. Drugą turą będą negocjacje prezydencji irlandzkiej z Parlamentem Europejskim. Posłanka dodaje, że wiele zależy od tego, na ile mandat prezydencji irlandzkiej będzie elastyczny. Przewiduje, że PE będzie mocno naciskał na elastyczność, która pozwoli zachować na później w budżecie środki niewykorzystane.

Czy porozumienie zapadnie? Zdaniem eurodeptuowanej, Herman Van Rompuy nie wybierałby się na posiedzenie Rady Europejskiej, gdyby nie miał pewności, że jest blisko finału. Nie wyklucza jeszcze kilku prezentów.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski

agkm

>>>Przeczytaj całą rozmowę