Logo Polskiego Radia
PAP
Marta Kwasnicka 06.05.2013

Zakochani nawet po śmierci. Ciekawe znalezisko na Świętym Krzyżu

Archeolodzy odkryli na Świętym Krzyżu wspólny pochówek małżonków w średnim wieku, trzymających się za ręce.
Święty KrzyżŚwięty Krzyżsxc.hu/cc.
Archeolodzy odkryli na Świętym Krzyżu wspólny pochówek małżonków w średnim wieku, trzymających się za ręce.
Zdaniem archeologa, Czesława Hadamika, ciała złożono w podwójnej trumnie prawdopodobnie w XVII lub XVIII wieku.
NMałżeństwo zmarło w wieku około 50 lat. Wyzwaniem, jakie postawił przed sobą dr Hadamik jest obecnie określenie tej pary „z imienia i nazwiska”. Ma w tym pomóc między innymi analiza dokumentów historycznych dotyczących klasztoru na świętym Krzyżu.
Istnieją pewne poszlaki. - Wiele wskazuje na to, że byli to dobrodzieje klasztoru, fundatorzy. Wiemy, że zmarli w tym samym lub w bardzo zbliżonym czasie, zostali pochowani tuż przy wejściu do kaplicy Oleśnickich – być może byli to członkowie tego rodu – powiedział dr Hadamik.
Na kości ramieniowej kobieta miała miedzianą ozdobę. "Nie zachowała się w całości, ale będziemy ją konserwować. Może to nam powie coś więcej na temat chronologii – wyjaśnił archeolog. Oprócz wspomnianego małżeństwa, w krużgankach odnaleziono kilkanaście pochówków benedyktynów.
Historycy nadal nie mają pewności, co do daty założenia benedyktyńskiego opactwa na Świętym Krzyżu (Łysa Góra). Według tradycji miało to nastąpić w 1006 roku z fundacji Bolesława Chrobrego. Naukowcy mówią jednak częściej o XII wieku. Nazwa klasztoru oraz Gór Świętokrzyskich pochodzi od przechowywanych tam relikwii Krzyża Świętego. W czasach przedrozbiorowych, świętokrzyskie sanktuarium było celem licznych pielgrzymek, które odbywali także królowie Polski.
Każdego roku, klasztor na świętym Krzyżu odwiedza 300 tys. turystów.

Zdaniem archeologa Czesława Hadamika ciała złożono w podwójnej trumnie prawdopodobnie w XVII lub XVIII wieku. Małżeństwo zmarło w wieku około 50 lat.

Wyzwaniem, jakie postawił przed sobą dr Hadamik, jest określenie tej pary "z imienia i nazwiska”. Ma w tym pomóc między innymi analiza dokumentów historycznych dotyczących klasztoru na Świętym Krzyżu. Istnieją pewne poszlaki. - Wiele wskazuje, że byli to dobrodzieje klasztoru, fundatorzy. Wiemy, że zmarli w tym samym lub w bardzo zbliżonym czasie. Zostali pochowani tuż przy wejściu do kaplicy Oleśnickich, więc być może byli to członkowie tego rodu - powiedział dr Hadamik.

Na kości ramieniowej kobieta miała miedzianą ozdobę. - Nie zachowała się w całości, ale będziemy ją konserwować. Może powie nam coś więcej o chronologii - wyjaśnił archeolog. Oprócz wspomnianego małżeństwa, w krużgankach odnaleziono kilkanaście pochówków benedyktynów.

Historycy nadal nie mają pewności, co do daty założenia benedyktyńskiego opactwa na Świętym Krzyżu (Łysa Góra). Według tradycji miało to nastąpić w 1006 roku z fundacji Bolesława Chrobrego. Naukowcy mówią jednak częściej o XII wieku. Nazwa klasztoru oraz Gór Świętokrzyskich pochodzi od przechowywanych tam relikwii Krzyża Świętego. W czasach przedrozbiorowych świętokrzyskie sanktuarium było celem licznych pielgrzymek, które odbywali także królowie Polski. Każdego roku klasztor na świętym Krzyżu odwiedza 300 tysięcy turystów.

(ew/PAP-Nauka w Polsce)