Logo Polskiego Radia
Trójka
Michał Przerwa 02.04.2014

E-myto bez bramek dla osobówek ? Bardzo możliwe

- System e-myta na autostradach przyniesie oszczędności. Wedle wyliczeń Insytutu Sobieskiego nawet kilkaset milonów złotych rocznie - mówi w audycji "Bardzo ważny projekt" Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.
E-myto bez bramek dla osobówek ? Bardzo możliweflickr.com/mava

Kierowcy jadący autostradą nie będą musieli co chwilę zatrzymywać się na bramkach - nad takimi zmianami w prawie pracuje ministerstwo infrastruktury. Jak powiedziała icepremier i szefowa tego resortu Elżbieta Bieńkowska, prace zajmą kilkanaście miesięcy.

Eksperci wielokrotnie wskazywali, że przy rosnącej liczbie użytkowników polskich autostrad obecny system z bramkami na wjeździe i wyjeździe z autostrady będzie powodował coraz większe korki. Efekt może być taki, że podstawowy atut autostrad, czyli skrócenie czasu przejazdu - zniknie.

Gość Pawła Sołtysa Marcin Roszkowski mówi, że elektroniczny system dla samochodów osobowych to, w zasadzie, rozszerzenie systemu, który już istnieje i został wprowadzony skutecznie dla samochodów ciężarowych, powyżej 3, 5 tony. Chodzi o system Viatoll, który w sposób automatyczny, pobiera opłaty za przejechane odcinki.

Kolejny tematem poruszanym w audycji "Bardzo ważny projekt" było rosyjskie emabrgo na import polskiej i litewskiej wieprzowiny. Rosja zakazała od 7 kwietnia importu przetworów wieprzowych. Premier Donald Tusk powiedział w Brukseli, że Polska oczekuje jednoznacznych działań ze strony Komisji Europejskiej.

KE próbuje przekonać stronę rosyjską, by nie importowała wieprzowiny tylko z tych regionów w UE, w których wystąpiły przypadki ASF. Strona rosyjska upiera się, aby regionalizacja, tj. zakaz eksportu wieprzowiny, objął Litwę, Polskę i graniczące z nimi państwa; inne kraje UE mogłyby wznowić eksport wieprzowiny do Rosji po uzgodnieniu nowego wzoru certyfikatu.

Zdaniem Krzysztofa Masiuka, sekretarza Klubu Liderów Samorządowców "Poznańska" każdy spodziewał się jakiegoś odzew z Rosji po naszym zaangażowaniu w kwesteie ukraińską. - Rosja ma trzy elementy, ktrymi może w nas uderzyć: ropę, gaz i zakaz importu polskiego mięsa. Teraz skorzystali z tego instrumentu - mówi Krzysztof Masiuk.

(mp/PAP/IAR)