Bezrobocie w styczniu w górę. To wcale nie jest taka zła wiadomość?

W grudniu bezrobocie wynosiło 11,5 proc.

- Patrząc przez  pryzmat tego, co zwykle dzieje się w takich miesiącach zimowych, to trudno oczekiwać, żeby bezrobocie nie rosło, by wygaszane są wszelkiego rodzaju prace sezonowe. Jeżeli chodzi zaś o takie spojrzenie „z lotu ptaka” na to, co się działo ze stopą bezrobocia, dynamiką zatrudnienia i płac, to trzeba to ocenić pozytywnie - mówi Roland Paszkiewicz.

Przedsiębiorcy zatrudniają, gdy nasza gospodarka rozwija się w tempie 3 proc. Jeszcze kilka lat temu musiało to być 4 proc., mówi ekspert.

Zupełnie inne spojrzenie na polską gospodarkę ma Janusz Szewczak, główny ekonomista Kasy Krajowej SKOK.

- Daleko nam jeszcze do Grecji, ale ten 12-proc. wynik to smutna informacja, świadcząca o tym, że to bezrobocie utrzymuje się na jednak dość wysokim ciągle poziomie. To jest wzrost tego bezrobocia. Zimą ono na ogół rośnie, ale potem spada też w sposób sztuczny, bo znaczna część absolwentów szkół ponadpodstawowych, studentów jedzie pracować za granicę w czasie wakacji – mówi Janusz Szewczak.

Oprócz danych GUS o bezrobociu, we wtorek rano dowiedzieliśmy się także, że Grecja przesłała w nocy do Komisji Europejskiej plan reform.

Ateny poszły na duże ustępstwa ocenia Hubert Kozieł, publicysta Rzeczpospolitej i Parkietu.

- Wycofano się na jakiś czas z pomysłu restrukturyzacji długu, fiskalnego „luzowania pasa”. Ponoć znalazły się w tych propozycjach słowa o zwiększeniu płacy minimalnej, by pobudzić popyt. Zapewne Niemcy będą dążyły do pełnej kapitulacji Grecji, czyli do wykreślenia tego punktu, tak by nic się nie zmieniło, by nadal ten program, który się nie udaje, reform greckiej gospodarki był kontynuowany – mówi Hubert Kozieł.

Goście programu „Puls Gospodarki” rozmawiali w Polskim Radiu 24 także o pozwie zbiorowym frankowiczów przeciwko Getin Noble Bank, sytuacji całego sektora bankowego, a także o loterii paragonowej, która ma ruszyć jeszcze w tym roku.

Krzysztof Rzyman, awi