Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 27.06.2016

Brexit: UE zwiera szyki. Narady w Brukseli, Paryżu, Berlinie i Pradze

Bruksela, Paryż, Berlin, Praga - dziś w europejskich stolicach seria spotkań i konsultacji w związku z decyzją Brytyjczyków o wyjściu z Unii. Do rozmów włączają się też Stany Zjednoczone.

W Brukseli dziś nadzwyczajne posiedzenie Komisji Europejskiej, już bez brytyjskiego komisarza, który zrezygnował ze stanowiska, oraz rozmowy amerykańskiego polityka z szefową unijnej dyplomacji Federiką Mogherini.

John Kerry przyleciał z przesłaniem wsparcia dla Unii, zwłaszcza w kontekście zapowiedzi referendów na temat wyjścia kolejnych krajów ze Wspólnoty.

Kerry: zależy nam na silnej Unii Europejskiej mimo Brexitu

Stanom Zjednoczonym zależy na tym, by Unia Europejska pozostała silna - oświadczył w Brukseli sekretarz stanu USA, komentując wynik brytyjskiego referendum. Dodał, że USA chcą utrzymać specjalne relacje z Wielką Brytanią.

- Referendum nie zakończyło się wynikiem, jakiego życzylibyśmy sobie ja i prezydent (Barack) Obama. Ale to demokracja. Szanujemy prawa głosujących. Teraz zadaniem przywódców jest to, by zrealizować wolę obywateli w sposób odpowiedzialny, z wyczuciem, przemyślany i strategiczny - powiedział Kerry na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem i szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini.

- Od II wojny światowej pracowaliśmy nad strukturami, które mogły wzmocnić nasze kraje i zapewnić dobre życie, korzyści dla naszych obywateli. Interesy i wartości, które nas jednoczyły przez tak długi czas nie zmienią się w wyniku referendum w Wielkiej Brytanii - podkreślił amerykański sekretarz stanu.

Zaapelował, by nadal koncentrować się na tych interesach i wartościach. - Jest niezmiernie ważne, byśmy w nadchodzących dniach rozumieli znaczenie silnej UE. Stanom Zjednoczonym zależy na silnej UE. Dlaczego? Bo nie ma dziś problemu, nad którym nie pracowalibyśmy razem, czy to zmiany klimatyczne, czy to walka z terroryzmem czy cokolwiek innego - oświadczył. - Ważne, by w tym okresie przejściowym nikt nie stracił głowy.

Zapewniając o gotowości do ściślejszej współpracy z UE, Kerry podkreślił, że USA chcą jednocześnie utrzymać specjalne relacje z Wielka Brytanią. Prosto z Brukseli Kerry udaje się do Londynu na rozmowy z premierem Davidem Cameronem i ministrem spraw zagranicznych Philipem Hammondem.

Źródło: RUPTLY/x-news

Spotkanie szefów MSZ Grupy Wyszehradzkiej, Niemiec i Francji

Wszystkie państwa należące do Unii Europejskiej powinny rozmawiać o przyszłości Wspólnoty po Brexicie. To konkluzja porannego szczytu ministrów spraw zagranicznych państw Grupy Wyszehradzkiej oraz Niemiec i Francji.

Po spotkaniu w Pradze minister spraw zagranicznych Czech Lubomir Zaoralek powiedział, że omówiono dwie zasadnicze kwestie. Pierwszą z nich była sprawa procedury wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii. Drugą zaś przyszłość Wspólnoty. Szef czeskiej dyplomacji podkreślił, że rozmowa na ten temat musi się odbywać przy udziale wszystkich państw członkowskich.

Jednocześnie Lubomir Zaoralek zwrócił uwagę, że Unia musi bardzo ostrożnie podejść do samego tematu wystąpienia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Złą reakcją byłaby szybka integracja na siłę. Złą rzeczą byłoby też udawanie, że nic się nie stało.

Szef czeskiej dyplomacji dodał, że liderzy europejscy powinni bardziej skupić się na tym, czego oczekują obywatele Unii. Jego zdaniem, w najbliższym czasie politycy będą w stanie przekonać społeczeństwo, że Unia Europejska jest projektem, który potrafi zainteresować i rozwiązywać problemy konkretnych ludzi. Dlatego też będą koncentrować się na projektach praktycznych, które będą miały realny wpływ na życie tysięcy ludzi w Europie.

Przedstawiciele państw Grupy Wyszehradzkiej oraz Francji i Niemiec zgodzili się co do tego, że dzisiejsze rozmowy powinny być początkiem dalszej dyskusji na temat przyszłości Unii.

„Silna Europa w świecie niepewności”

Z kolei ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec Jean-Marc Ayrault i Frank-Walter Steinmeier ogłosili w reakcji na Brexit wspólny dokument „Silna Europa w świecie niepewności”, przedstawiając wizję rozwoju Unii Europejskiej.

Podkreślili w nim m.in., że Francja i Niemcy niezłomnie wierzą, iż UE zapewnia unikalne i niezbędne ramy dla wolności, dobrobytu i bezpieczeństwa w Europie, dla kształtowania pokojowych i wzajemnie korzystnych relacji między jej narodami i dla wnoszenia wkładu w pokój i stabilizację na świecie. Zapowiedzieli, że ich kraje będą „posuwać się dalej w kierunku unii politycznej w Europie” i zapraszają pozostałych Europejczyków do udziały w tym dążeniu.

Autorzy akcentują, że trzeba uznać, iż państwa członkowskie UE różnią się „poziomami ambicji”, jeśli chodzi o projekt integracji europejskiej. „Nie cofając się od tego, co osiągnęliśmy, musimy znaleźć lepsze sposoby zajmowania się tymi różnymi poziomami ambicji, aby zapewnić, że Europa lepiej sprosta oczekiwaniom europejskich obywateli” – piszą szefowie dyplomacji.

Ayrault i Steinmeier wyrażają przekonanie, że UE może i powinna wypracować wspólne odpowiedzi na dzisiejsze wyzwania „za granicą i u siebie”. Zapowiadają, że Francja i Niemcy „będą promować bardziej spójną i bardziej asertywną Europę na scenie światowej”.

"Europa musi się skoncentrować na głównych wyzwaniach"

Ich zdaniem Europa musi się skoncentrować na głównych wyzwaniach – zapewnieniu bezpieczeństwa swoim obywatelom w obliczu rosnących zagrożeń zewnętrznych i wewnętrznych, ustanowieniu stabilnych ram współpracy do zajmowania się napływami migrantów i uchodźców, ożywieniu gospodarki, promując konwergencję i trwały, kreujący miejsca pracy rozwój oraz czynieniu postępu na drodze do sfinalizowania Unii Gospodarczej i Walutowej.

Autorzy podkreślają, że dla problemów, przed którymi stoi UE, nie ma szybkich rozwiązań. Akcentują swą determinację w rozwiązywaniu tych problemów i przedstawiają konkretne propozycje.

Podkreślają m.in., że Francja i Niemcy są oddane „wspólnej wizji Europy jako unii bezpieczeństwa”, opartej na solidarności i wzajemnej pomocy między państwami członkowskimi. Piszą, że zapewnianie bezpieczeństwa Europie oraz globalne wnoszenie wkładu w pokój i stabilność jest kluczowym elementem projektu europejskiego.

Niemcy i Francja proponują Europejskie Porozumienie Bezpieczeństwa (European Security Compact), obejmujące wszystkie aspekty bezpieczeństwa i obronności na szczeblu europejskim i spełniające tym samym obiecane przez UE umocnienie bezpieczeństwa jej obywateli.

Jako pierwszy krok wymieniono „wspólną analizę naszego otoczenia strategicznego i wspólne zrozumienie naszych interesów”. Francja i Niemcy proponują, by UE dokonywała regularnych przeglądów swego „otoczenia strategicznego”. Wsparciem dla tych przeglądów miałaby być „niezależna zdolność oceny sytuacji”, oparta na unijnym centrum wywiadu oraz na doświadczeniu pozaeuropejskich instytucji.

UE powinna ustanowić uzgodnione priorytety strategiczne dla swej polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa. Za pierwszy krok w tym kierunku uznano Globalną Strategię Unii Europejskiej.

Zdaniem ministrów trzeba jednak pójść dalej. Francja i Niemcy będą dążyć do tego, żeby zintegrowana polityka zagraniczna i polityka bezpieczeństwa UE łączyły wszystkie unijne instrumenty polityczne.

Ayrault i Steinmeier podkreślają, że UE powinna być zdolna do skuteczniejszego planowania i przeprowadzania operacji cywilnych i militarnych, przy wsparciu „stałego cywilno-wojskowego łańcucha dowodzenia”. UE powinna móc polegać na siłach w stanie wysokiej gotowości i zapewniać wspólne finansowanie swych operacji.

Angela Merkel, kanclerz Niemiec: Brexit momentem przełomowym dla Europy

Źródło: RUPTLY/x-news

W minioną sobotę o konsekwencjach brytyjskiego referendum rozmawiali już w Berlinie szefowie dyplomacji krajów założycielskich Unii Europejskiej. Zaapelowali oni do władz w Londynie, aby nie grały na zwłokę, tylko jak najszybciej złożyły wniosek o wyjście ze Wspólnoty.

IAR/PAP, awi