Projekt przewiduje między innymi, że składka odprowadzana z naszych wynagrodzeń do OFE zostanie obniżona z obecnych 7,3 do 2,3 procent. Pozostałe 5 procent ma być zaksięgowane na kontach osobistych w ZUS-ie. Od 2017 roku do OFE ma być odprowadzane 3,5 procent składki, a 5 procent na subkonto do ZUS-u. Rządowy projekt cięcia składki do OFE pozytywnie zaopiniowała sejmowa komisja finansów. Opozycji nie udało się przeforsować żadnych poprawek. SLD proponowało, by składki do OFE dla osób urodzonych po 1980 roku wynosiły 5 procent a nie 2,3. Opozycja chciała też, by przyszli emeryci sami wybierali czy chcą być i w OFE i w ZUS-ie czy tylko w ZUS-ie. Przepadła tez propozycja, by towarzystwa emerytalne nie mogły zarządzać funduszami oferującymi IKE i IKZE, a także by pozostawić 40-procentowy limit na inwestycje OFE w akcje, a nie podnosić go do 90 procent, jak zaplanował rząd.
Głosowanie nad rządowymi propozycjami ma odbyć się jutro, a w sobotę nowelizacją mają zająć się senackie komisje. Rząd chce, by zmiany weszły w życie 1 maja. Minister Jacek Rostowski tłumaczy, że nie możemy pozwolić sobie na długie procedowanie nad zmianami w OFE, gdyż mamy zobowiązania wobec Unii Europejskiej. Do 2012 roku Polska musi zejść z deficytem sektora finansów publicznych poniżej 3 procent.
Podczas dzisiejszego czytania PiS ponownie zgłosi poprawkę do projektu ustawy, która zakłada, że by Polacy mogliby wybierać, czy chcą być i w OFE i w ZUS-ie czy tylko w ZUS-ie. Projekt PiS zakłada, że ubezpieczony będzie mógł określić jaką część składki ZUS odprowadzi do OFE; na poziomie 2, 3, 4, 5. 6 procent, albo 7,3 procent. Taką decyzję w myśl projektu mogłyby podejmować nie tylko osoby urodzone po 1968 roku, ale też urodzone w latach 1949-68. Według PiSo proponowane rozwiązania zmuszą OFE do konkurencji i większej dbałości o pieniądze ubezpieczonych.
Więcej w raporcie specjalnym o OFE
IAR/ab