Komisja Europejska poinformowała o wstrzymaniu wypłaty 3,5 mld zł funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez Główną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Decyzja KE to reakcja na oskarżenie przez polską prokuraturę 11 osób o zmowę na rzecz próby utworzenia kartelu.
Zdaniem gościa audycji "Komentatorzy" w radiowej Trójce Andrzeja Stankiewicza z tygodnika "Wprost", to sytuacja paradoksalna, bo z jednej strony kontrole unijne nie wykryły tej zmowy cenowej firm drogowych, z drugiej zaś strony trudno się dziwić decyzji KE, bo Komisja jest od tego, żeby pilnować jak wydawane są pieniądze europejskiego podatnika, a firmy które brały udział w przetargach korzystały z funduszy UE.
- Decyzja o zamrożeniu środków to bardzo zła informacja dla Polski, bo te pieniądze są branży potrzebne. Nie jest to jednak sytuacja bez precedensu, takie rzeczy się już zdarzały w innych państwach, np. w Grecji - podkreśla Stankiewicz.
- Problem jest w tym, że złapaliśmy winnych po fakcie - ocenia Bogumił Łoziński z "Gościa Niedzielnego" i dodaje, że zastrzeżenia Komisji Europejskiej dotyczą tego, jak skonstruowane jest polskie prawo, jak funkcjonują u nas pewne procedury, że niektóre "grupy finansowe" korzystają z przepisów, by "ciągnąć fundusze unijne niekoniecznie zgodnie z prawem".
Łoziński przypomina, że po tym, jak Chińczycy wycofali się z budowy odcinka autostrady A2 w chińskich gazetach pisano, że przegrali przetarg, bo padli ofiarą zmowy innych firm.
Goście Trójki mówili także o strajku kolejarzy, ewentualnej kandydaturze Anny Grodzkiej na marszałka Sejmu i projektach ustaw o związkach partnerskich. Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Krystian Hanke.
"Komentatorów" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8.35. Zapraszamy.
"Komentatorów" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o 8.35. Zapraszamy.