Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 14.12.2013

Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź. Widzew znów bezradny

W pierwszym meczu 21. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia Białystok wygrała na własnym boisku 1:0 z Widzewem Łódź.
Jagiellonia BiałystokJagiellonia BiałystokJagiellonia
Posłuchaj
  • Trener Jagiellonii Białystok Piotr Stokowiec po meczu z Widzewem Łódź (IAR)
  • Trener Widzewa Łódź Rafał Pawlak po meczu z Jagiellonią Białystok (IAR)
  • Maciej Gajos z Jagiellonii Białystok po meczu z Widzewem Łódź (IAR)
Czytaj także

Z trudem, ale jednak, udało się Jagiellonii zdobyć trzy punkty w meczu z ostatnim w tabeli Widzewem. Goście, zwłaszcza w pierwszej połowie, prezentowali się nieźle, a gdyby w tej części gry mieli lepszą skuteczność, kto wie czy Jagiellonia cieszyłaby się w piątkowy wieczór ze zwycięstwa.
O tym, że Widzew może być tego dnia groźny w kontrataku, przekonał gospodarzy już w 3 min. Eduards Visniakovs, ale jego strzał obronił Krzysztof Baran. Jagiellonia utrzymywała się przy piłce, jej piłkarze wymieniali wiele podań, ale nie mogli przebić się w ten sposób przez zagęszczoną obronę gości, nie stwarzali też więc większego zagrożenia pod bramką Macieja Mielcarza.
Za to Widzew miał dwie wyśmienite okazje. W 25 min. Visniakovs po prostopadłym podaniu znalazł się sam na sam z Baranem, strzelił po ziemi, ale obok słupka. Dwie minuty później jego brat Aleksejs uderzył z powietrza po dośrodkowaniu Marcina Kaczmarka, ale bramkarz Jagiellonii zdołał obronić. W tej części meczu gospodarze odpowiedzieli jedynie strzałem zza pola karnego George Popkhadze, który wybił na rzut rożny Mielcarz.
Druga połowa to ciąg dalszy ataków Jagiellonii, w tej połowie jednak groźniejszych. Co prawda tuż po przerwie Baran wybił piłkę po uderzeniu z bliska Aleksejsa Visniakovsa, ale potem to gospodarze coraz częściej zagrażali bramce Widzewa. W 51 min., przy odrobinie szczęścia gola mógł zdobyć Alexis Norambuena, ale z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. Najgroźniej wyglądała indywidualna akcja Mateusza Piątkowskiego, którego strzał w 55 min. wybił z bramki Kaczmarek. W 65 min. płasko, acz niecelnie, uderzył Bekim Balaj, w 72 min. Mielcarz odbił strzał Martina Barana.
Kiedy mecz zaczął przypominać ten z pierwszej połowy, gospodarzom udało się zdobyć gola. W 78 min. Maciej Gajos, niedługo wcześniej wprowadzony na boisko, uderzył głową piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego i pokonał Mielcarza. Dośrodkowanie Daniego Quintany przedłużył jeszcze Ugochukwu Ukah, a Gajos z kilku metrów wbił ją do bramki Widzewa. Goście nie byli już w stanie wyrównać, a Jagiellonia też raczej starała się utrzymać przy piłce, niż mocniej zaatakować.

Zwycięstwo Jagiellonii w Białymstoku: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Po meczu powiedzieli:
Piotr Stokowiec (trener Jagiellonii Białystok):
"Mecz, tak jak przewidywaliśmy, był bardzo ciężki. To nie była kurtuazja, bo wiedzieliśmy, co nas czeka i jak Widzew będzie grał. I tak też było. Można to różnie rozpatrywać, ale według mnie graliśmy dobrze, może trochę brakowało przyspieszenia tej gry, ale mimo wszystko byliśmy konsekwentni. Na pewno nie ustrzegliśmy się błędów, ale przy tak otwartej grze i zaangażowaniu takiej ilości zawodników w grę ofensywną normalnym jest, że będziemy nadziewać się na kontry. Jeżeli jednak chcemy widowiska, musimy ryzykować i to ryzyko mogło zostać skarcone. Ale mamy przecież jeszcze bramkarza i coś tam musi działać w tej bramce.
Mimo wszystko uważam, że był to dobry mecz i może niedostatki szczęścia i krzywdy zostały dzisiaj trochę wyrównane. Tak więc bilans jest na zero. Mimo dobrej gry i naszej przewagi, to szczęście dzisiaj mieliśmy, ale trzeba obiektywnie powiedzieć, że byliśmy lepszą drużyną. Ten mecz był kwintesencją tej rundy w naszym wykonaniu. Czyli ciężko, ale do przodu i z tego się cieszę. Gratuluję zawodnikom, bo ten mecz miał ogromne znaczenie.
Jak to się mówi, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Czujemy się naładowani pozytywną energią".
Rafał Pawlak (trener Widzewa Łódź):
"Niestety w ostatnim meczu w tym roku nie udało nam się odnieść zwycięstwa. Zaważyła na tym pierwsza połowa, w której mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje, z których należało wykorzystać przynajmniej jedną i wówczas to my byśmy mieli mecz pod kontrolą i moglibyśmy grać cały czas to, co zakładaliśmy. Z pewnością wprowadziłoby to zdenerwowanie w poczynaniach Jagiellonii.
Po przerwie praktycznie dogodnych okazji nie mieliśmy, ale konsekwentnie się broniliśmy i żałuję, że bramkę straciliśmy ze stałego fragmentu gry, gdy byliśmy wszyscy w ustawieniu i zgubiliśmy krycie. To był nasz największy błąd tego dnia".

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Maciej Gajos (78).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Martin Baran, Dawid Plizga. Widzew Łódź: Alen Melunovic, Princewill Okachi, Bartłomiej Kasprzak.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 4 799.
Jagiellonia Białystok: Krzysztof Baran - Jakub Tosik, Ugochukwu Ukah, Martin Baran, Giorgi Popchadze - Dawid Plizga, Rafał Grzyb (61. Bekim Balaj), Michał Pazdan, Dani Quintana (90. Paweł Drażba), Alexis Norambuena - Mateusz Piątkowski (76. Maciej Gajos).
Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Rafał Augustyniak, Piotr Mroziński, Krystian Nowak - Aleksejs Visniakovs (82. Mariusz Rybicki), Princewill Okachi, Bartłomiej Kasprzak, Veljko Batrovic (68. Patryk Stępiński), Marcin Kaczmarek - Eduards Visniakovs, Alen Melunovic.

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź (18.00)

Mecze 21. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

2013-12-13 (piątek):

Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź 1:0

Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 2:2

2013-12-14 (sobota):

Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15.30)

Śląsk Wrocław - Piast Gliwice (18.00)

Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk (20.30)

2013-12-15 (niedziela):

KGHM Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów (15.30)

Legia Warszawa - Cracovia Kraków (18.00)

2013-12-16 (poniedziałek):

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin (18.00)

(ah)