Logo Polskiego Radia
Czwórka
Magda Zaliwska 15.10.2010

Fotografie z Warszawą w tle

Nigdy nie kazałem nikomu pozować – mówi warszawski fotoreporter Witold Sadowski.
Fotografie z Warszawą w tlefot. Witold Sadowski

- Skoro jednym dobrym zdjęciem można powiedzieć więcej, niż zapisując całe tomy, postawiłem na fotografię i cieszy mnie, jeśli zdjęcia są przez odbiorców rozumiane i pozytywnie przyjmowane – mówi Witold Sadowski ze Związku Polskich Artystów Fotografików. Gość „Poranka” życie Warszawy i warszawiaków dokumentuje od przeszło 40 lat.

– Z racji członkostwa w Związku jestem „artystą fotografikiem”, ale prywatnie czuję się reporterem, ponieważ interesują mnie ludzie – wyznaje Sadowski. – Nigdy nie prosiłem nikogo, aby mi pozował – podkreśla. Artysta wyznaje zasadę, że – aby zdjęcie mówiło prawdę o człowieku – osoba fotografowana nie powinna się zorientować, że znalazła się w obiektywie reportera.

Co zdjęcia Witolda Sadowskiego mówią o Warszawie, warszawiakach i przyjezdnych? – Na moich zdjęciach widać, że jesteśmy „zagonieni”, ale też, że w niektórych sytuacjach bywamy zabawni – stwierdza fotograf.

Witold Sadowski podkreśla, że – choć miał okazję pracować w innych miastach – najważniejsza pozostawała dla niego zawsze Warszawa. – Będąc warszawiakiem z krwi i kości, z dziada pradziada, swoją działalność w Gdańsku czy w Kazimierzu traktuję jako poboczną. W Warszawie jestem rozpoznawany – przez taksówkarzy, artystów ze Starego miasta, ulicznych handlarzy – mówi z satysfakcją.

Posłuchaj rozmowy z Witoldem Sadowskim.

ŁSz