Abaja to wierzchnie okrycie noszone w krajach muzułmańskich. Wyglądem przypomina szeroką, długą sukmanę bez rękawów. Z punktu widzenia Europejki noszenie abai jest dość uciążliwe. – W Arabii Saudyjskiej jest niezwykle gorąco. Średnia temperatura latem przekracza 40 stopni Celsjusza. Tymczasem abaja, ze swojej natury, nie może być przewiewna. Musi być nieprzejrzysta, bardzo, ale to bardzo długa i zgrzebna - tłumaczyła w audycji "Reszta świata" Maja Eldaly.
W Arabii Saudyjskiej zdarzają się jednak kobiety ubrane również w abaje półprzezroczyste albo w kwieciste wzory. - W ten sposób demonstrują one jakąś chęć wyrwania się z tego reżimu nakazu zakrywania ciał. Jednak większość kobiet nosi czarne abaje, również w Dżedzie, która jest dużo bardziej postępowa od stołecznej Rijady - podkreślała Polka od dwóch lat mieszkająca w tym muzułmańskich kraju.
Maja Eldaly sama również zawsze ubiera czarną abaję, m.in. ze względu na wszechwładną policję religijną. - Może ona teoretycznie zatrzymać każdego. Wprawdzie do kobiety nie mogą zwracać się bezpośrednio, ale mogą nakazać jej zasłonięcie włosów, powabnego nadgarstka czy odkrytej stopy - opowiadała Polka.
Rozmawiał Tomasz Michniewicz.
Audycja "Reszta świata" na antenie Jedynki w każdy piątek o godz. 9.10.
pg/asz