Inne rozrywki niż świniobicie są oczywiście dostępne w stolicy Wietnamu, Sajgonie. Tamtejsze ulice pełne są restauracji, barów i kawiarni. Co ciekawe, zgodnie z wietnamskim prawem mogą być one otwarte tylko do godz. 22. – Są dwa rodzaje specjalnych licencji, dzięki którym lokale mogą być czynne do godz. 24 albo do 2 nad ranem. Z powodu wysokiej ceny większość właścicieli ich jednak nie posiada, tylko po prostu opłaca się lokalnej policji. Poza tym stali klienci zwykle nie mają problemu, nawet gdy drzwi lokalu są zamknięte, żeby w środku normalnie się bawić - tłumaczył gość "Reszty świata".
Życie knajpiane jest przez mieszkańców Sajgonu określane jako rozrywka pasywna. Jej aktywna odmiana to natomiast jazda na motorze po mieście bez konkretnego celu, najlepiej w parach. - To co dla przeciętnego obcokrajowca jest dużym przeżyciem, Wietnamczycy traktują jako relaks - podkreślał Maciej Ryczko.
Osobliwym miejscem jak chodzi o rozrywkę jest Arabia Saudyjska. Dominuje tu bowiem nurt islamu (Wahhabi), który surowo zakazuje jakichkolwiek form zabawy. - Rozrywka publiczna tam nie występuje. Istnieje ona za w tzw. undergroundzie, czyli wszystko odbywa się na hasło, w bardzo wąskim gronie - informował inny z gości audycji, który przez kilka lat mieszkał w Arabii Saudyjskiej.
Rozmawiał Tomasz Michniewicz.
pg / ac