Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 24.01.2014

15 mln dol. za więzienie CIA w Polsce? Politycy czekają na wyjaśnienia Millera

CIA miała zapłacić polskim służbom specjalnym za prowadzenie tajnego więzienia w Starych Kiejkutach - podaje "Washington Post".
Baza wojskowa w Starych Kiejkutach, gdzie miało się znajdować tajne więzienie CIABaza wojskowa w Starych Kiejkutach, gdzie miało się znajdować tajne więzienie CIATVN24 Biznes i Świat/x-news
Posłuchaj
  • Szef klubu PO Rafał Grupiński: znając powagę "Washington Post", nie jest to sensacja wyssana z palca (IAR)
  • Radosław Sikorski, szef MSZ: sprawa jest przedmiotem dochodzenia prokuratorskiego (IAR)
  • Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej: nie ma tu nic sensacyjnego (IAR)
  • Poseł PiS Krzysztof Szczerski: Polska wciąż jest na wojnie z terroryzmem (IAR)
  • 15 mln dol. za więzienie CIA w Polsce - relacja Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
Czytaj także

"Washington Post" poinformował, że porozumienie w sprawie utworzenia w Polsce tajnego więzienia CIA sfinalizowano na początku 2003 roku. Jednak Amerykanie już kilka tygodni wcześniej zaczęli wykorzystywać obiekt w Starych Kiejkutach. Zapłacili za to polskiej Agencji Wywiadu 15 milionów dolarów w gotówce. Dwa kartony z pieniędzmi wysocy rangą przedstawiciele CIA przekazali pułkownikowi Andrzejowi Derlatce oraz jego dwóm współpracownikom.

Według "Washington Post", tamtejszy obiekt był dla Amerykanów najważniejszym ze wszystkich tajnych więzień, stworzonych po zamachach z 11 września 2001 roku.

TVN24 Biznes i Świat/x-news

"Historia jak z Hollywood"

Pytany w czwartek w Superstacji, jak ocenia doniesienia "Washington Post" Leszek Miller odparł: - Dla mnie śmieszne, bo brzmi jak scenariusz hollywoodzkiego filmu.
Na uwagę, że on jako ówczesny premier, który nadzorował działanie służb specjalnych powinien mieć wiedzę w takiej sprawie, Miller odparł: "proszę nie żartować". - Żaden premier nie powinien o czymś takim wiedzieć nigdy. Tak jak żaden premier nie powinien wiedzieć o żadnych operacjach, które są dokonywane, bo siłą pracy wywiadu, zwłaszcza wywiadu, jest działanie w warunkach bardzo dyskretnych - podkreślił.
- Problem rozumiem byłby dla wywiadu wtedy, kiedy to wywiad by komuś zapłacił, ale jeżeli wywiad otrzymuje pieniądze za jakąś współpracę. Myślę, że nie chodzi o żadne więzienia, tylko jakąś inną operację - powiedział.

"To nie uchodzi"

- To są dziwne tłumaczenia. Szczególnie trochę nie uchodzi premierowi, który był odpowiedzialny za państwo przez cztery lata. Tam są też konkretne wskazania, co do nazwisk, nawet oficerów - tak szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna komentuje wypowiedź Leszka Millera.

O doniesieniach "Washington Post" poseł PO mówi: - Jest problem, bo sprawa jest rozwojowa, to poważna gazeta i poważny zarzut. Schetyna przypomniał, że polska prokuratura zajmuje się tą sprawą od 2008 r. i zapowiada przedłużenie postępowania.
- Ta informacja nie jest dla nas dobra. Postępowanie trwa w USA i ono jest bardziej intensywne niż polskie. Możemy się spodziewać, że będą następne złe informacje - podkreślił Schetyna. Według niego, ważny jest głos osób, które mogły podejmować decyzje w tych kwestiach.
Pytany, czy to oznacza, że Leszek Miller jest w kłopocie, Schetyna zauważył, że był on wówczas premierem i będzie odpytywany na tę okoliczność.

Złamano Konstytucję?

Twój Ruch domaga się w tej sprawie wyjaśnień od Leszka Millera, który był wtedy premierem.
Według rzecznika partii Andrzeja Rozenka wygląda na to, że Miller kłamał, zaprzeczając istnieniu tajnych więzień CIA.
Poseł dodaje, że doniesienia amerykańskiego dziennika świadczą, iż złamano Konstytucję.

"Dyskretna sprawa"

- Sprawę więzień CIA w Polsce trzeba wyjaśniać w sposób bardzo dyskretny - powiedział w radiowej Trójce poseł PiS Krzysztof Szczerski.
Były wiceszef MSZ tłumaczył, że szeroka debata publiczna na ten może zagrozić bezpieczeństwu Polaków. - Pamiętajmy, że polscy żołnierze wciąż są na frontach wojny z terroryzmem - powiedział.
Zdaniem Szczerskiego, wyjaśnianiem więzień CIA w Polsce powinna zajmować się przede wszystkim prokuratura. Poseł uważa też, że jeżeli okaże się, że w Starych Klejkutach byli przetrzymywani więźniowie Al Kaidy, to tłumaczyć powinni się ci, którzy wówczas sprawowali władzę. Nie należy obciążać odpowiedzialnością całego państwa - podkreślił Szczerski.
"To sprawa prokuratury"

Radosław Sikorski nie chce komentować doniesień "Washington Post".
Szef dyplomacji przypomina, że sprawę więzień CIA w Polsce prowadzi prokuratura. Komentarze w sprawie okresu rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej uznał za niecelowe. Dodał, że tylko w naszym kraju sprawa jest przedmiotem dochodzenia. Wszelkie pytania w tej sprawie należałoby, jego zdaniem, kierować do premiera Leszka Millera.


TVN24/x-news

Radosław Sikorski wątpi by doniesienia medialne mogły w szczególny sposób osłabić nasze służby wywiadowcze. - Antoni Macierewicz wykonał w tej sprawie taką pracę, że nie można go przebić - żartował polityk PO.

"Bez ekscytacji"

Nie trzeba się zbyt ekscytować rewelacjami "Washington Post". Tak stwierdził w Jedynce szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej.
Generał powiedział, że trzeba poczekać na oficjalne stanowisko władz amerykańskich, gdyż dotychczas mamy do czynienia tylko z przeciekami. Przypomniał, że w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce trwa śledztwo i dopiero po jego zakończeniu będzie wiadomo, czy takie więzienia rzeczywiście istniały. Komentując informację o wniosku Polskiego Stronnictwa Ludowego o zwołanie sejmowej komisji do spraw służb specjalnych w tej sprawie, szef BBN powiedział, że "nie podbijałby bębenka". Dodał, że nie będzie wnioskował do prezydenta o zwołanie posiedzenia Rady.
Stanisław Koziej powiedział jednak, że gdyby informacje "Washington Post" się potwierdziły, nie byłoby to skandalem. Jest bowiem normalne, że służby specjalne współpracują ze sobą, także w dziedzinie finansowej.

"To poważna gazeta"

- Sprawa więzień CIA to kłopot Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego - tak sprawę doniesień "Washington Post" komentuje Rafał Grupiński.
Szef klubu PO mówi, że podstawowym pytaniem jest wiarygodność doniesień prasowych, choć jego zdaniem tej gazecie raczej można zaufać.
- Na pewno, znając powagę "Washington Post", nie jest to sensacja wyssana z palca. Jest to na pewno problem dość poważny - powiedział.
Rafał Grupiński dodaje, że cała sprawa leży w gestii prokuratury.

Więzienie w Starych Kiejkutach

Tajne więzienie w Polsce zostało zlikwidowane we wrześniu 2003 roku, a przetrzymywanych tam podejrzanych wysłano do podobnych ośrodków w Rumunii i na Litwie oraz do więzień w Maroku. Dwa lata później "Washington Post" napisał po raz pierwszy o tajnych więzieniach CIA w Europie Wschodniej - przypomina gazeta.

We wrześniu ubiegłego roku komisarz praw człowieka Rady Europy Nils Muiżnieks zaapelował do Polski, by zakończyła śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA, opublikowała jego wyniki i rozliczyła osoby za nie odpowiedzialne, nawet jeśli pełnią one wysokie funkcje w państwie.

>>> Trybunał w Strasburgu odrzucił polskie dokumenty ws. więzień CIA

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty powiedział wówczas, że śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce trwa i z uwagi na jego niejawny charakter i charakter wykonywanych czynności prokuratura nie podaje żadnych informacji na jego temat.

To właśnie w Starych Kiejkutach agenci CIA mieli 183 razy zastosować tak zwane podtopienie wobec Chalida Szejka Mohammeda, co przez wielu uznawane jest za torturowanie. Według gazety, do Starych Kiejkut przewieziono również innych więźniów oskarżonych o terroryzm, w tym Abu Zubaidę oraz Abd al-Rahima al-Nashiri.

Gazeta nie wyjaśnia na co Polacy przeznaczyli 15 milionów dolarów. Informuje natomiast, że komisja do spraw wywiadu Senatu USA przygotowała obszerny raport na temat tajnych więzień CIA. Stwierdzono w nim, że stosowane przez amerykańskie służby specjalne kontrowersyjne metody przesłuchań, które przez wielu określane są mianem tortur, były nieefektywne. Fragmenty tego liczącego 6 tysięcy stron dokumentu mogą zostać niedługo opublikowane.

IAR, PAP, bk