Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 01.02.2014

Kliczko stawia żądania: amnestia, wybory i zmiana konstytucji

Bezwarunkowe zwolnienie więzionych opozycjonistów, zmiana konstytucji, nowe wybory prezydenckie i parlamentarne - takie żądania pod adresem władz w Kijowie przedstawił Witalij Kliczko.
Witalij Kliczko weźmie udział w dyskusji w ramach Monachijskiej Konferencji BezpieczeństwaWitalij Kliczko weźmie udział w dyskusji w ramach Monachijskiej Konferencji BezpieczeństwaPAP/EPA/EPA/TOBIAS KLEINSCHMIDT

- Zróbcie to teraz, zanim nie będzie za późno - apelował.

Były bokser, a obecnie przywódca opozycyjnej partii Udar, jest gościem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Uczestniczył w dyskusji o sytuacji na Ukrainie wraz szefem ukraińskiej dyplomacji Leonidem Kożarą. W konferencji bierze udział kilkuset polityków, wojskowych i ekspertów, w tym 20 szefów państwa i rządów oraz ponad 50 ministrów obrony i spraw zagranicznych. Wystąpienie Kliczki zostało przyjęte burzliwymi oklaskami.

”Waszyngton i UE są w tej walce po stronie narodu ukraińskiego” >>>

Kliczko po raz kolejny apelował też o sankcje wobec administracji prezydenta Wiktora Janukowycza, m.in. zamrożenie zagranicznych kont bankowych rządowych polityków. Jak mówił, zgromadzone przez nich pieniądze zostały zarobione nie tylko nieuczciwie ale i krwawo.

Kliczko w Monachium: musimy walczyć o nasz kraj >>>

Lider opozycji powtarzał, że Ukraińcy, którzy chcieli zbliżenia z Europą zostali oszukani przez prezydenta, który w ostatniej chwili odwrócił się od Unii Europejskiej. - Prezydent mówił wówczas, że mamy własną drogę. Ale ostatnie wydarzenia pokazują, że jest to droga terroru i przemocy - podkreślał Kliczko.

Protestujący
Protestujący ogrzewają się na jednej z barykad w Kijowie fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

"Terroryści na Majdanie"

Uczestniczący w debacie z liderem opozycji ukraiński minister spraw zagranicznych Leonid Kożara odpowiadał jednak, że sytuacja na Ukrainie nie jest wcale taka prosta jak może się wydawać. Przypominał, że nie wszyscy Ukraińcy popierają Majdan, a poza tym, w kraju żyje 8 milionów Rosjan, na 45 milionów całej ludności. Kożara domagał się także od opozycji odcięcia się od, jak się wyraził, terrorystów atakujących ukraińskie służby bezpieczeństwa. Oświadczył tez, że Ukraina jest gotowa aby na nowo rozpocząć negocjacje o umowie stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Szef ukraińskiej dyplomacji powiedział, że na Majdanie działają terroryści, a niektórzy uczestnicy protestów posługują się nazistowskimi hasłami.

Kożara twierdził, że prezydent Janukowycz i rząd są otwarci na rozwiązanie kryzysu. Jak powiedział, władze spełniły żądania demonstrantów i opozycja powinna obecnie przejąć cześć odpowiedzialności za kraj.
Rosyjski deputowany Leonid Słucki oświadczył, że Ukraina, podobnie jak Gruzja czy Mołdawia, ma prawo związać się z UE. "Muszą jednak rozważyć skutki takiej decyzji" - ostrzegł. Zdaniem Słuckiego zaangażowanie UE w sprawy ukraińskie wynika z obawy przed związaniem się Ukrainy z Unią Celną, do której należy obecnie Rosja, Białoruś i Kazachstan.
Wizyty polityków UE w Kijowie i nawoływanie do protestów są sprzeczne z prawem międzynarodowym - ocenił rosyjski parlamentarzysta, wymieniając w tym kontekście byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego.

Szefowa unijnej dyplomacji znów jedzie do Kijowa

Catherine Ashton zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu ponownie wybiera się do Kijowa. Szefowa unijnej dyplomacji chce podjąć kolejną próbę pomocy w rozwiązaniu konfliktu między władzą a opozycją. Wcześniej z podobną misją na Ukrainie był także unijny komisarz ds. rozszerzenia oraz europosłowie.

Szefowa unijnej dyplomacji uważa sytuacja na Ukrainie jest "głęboko niepokojąca", biorąc pod uwagę przypadki tortur, przemocy i zastraszania demonstrantów , do jakich ostatnio dochodzi w tym kraju. Chodzi między innymi o sprawę Dmytro Bułatowa - lidera ukraińskiego Automajdanu - który obecnie przebywa w szpitalu po brutalnym potraktowaniu przez nieznanych sprawców. Według ostatnich doniesień Bułatow może trafić do aresztu domowego. Zdaniem Catherine Ashton takie działania są "kompletnie nie do zaakceptowania i muszą się natychmiast skończyć".

W piątek szefowa unijnej dyplomacji rozmawiała z przedstawicielami ukraińskiej opozycji podczas międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Wcześniej, o determinacji Unii Europejskiej w szukaniu pokojowego rozwiązania obecnego konfliktu na Ukrainie zapewniał szef Komisji Europejskiej. Jose Barroso po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem w Brukseli podkreślał, że Wspólnota jest gotowa pomóc Ukrainie pod warunkiem, że władze w Kijowie zaprzestaną przemocy i represji.

Protesty od listopada
Trwające do dziś protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie, gdy rząd Mykoły Azarowa wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Azarow wiele razy wyjaśniał, że zbliżenie z UE stwarzałoby zagrożenie dla gospodarki Ukrainy. Twierdził także, że Ukraina nie mogła podpisać umowy z UE, gdyż Bruksela domagała się od Kijowa m.in. zalegalizowania związków homoseksualnych.

IAR, PAP, to

''