Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 01.02.2014

”Waszyngton i UE są w tej walce po stronie narodu ukraińskiego”

Nigdzie walka o demokratyczną przyszłość w ramach Europy nie jest dziś równie ważna, jak na Ukrainie – mówił sekretarz stanu USA John Kerry. Rosja krytykowała politykę Zachodu wobec Kijowa.
Barykada w KijowieBarykada w KijowiePAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Posłuchaj
  • Siergiej Ławrow: dlaczego nie słyszymy z Unii Europejskiej głosów potępiających tych którzy okupują budynki publiczne, napadają na milicję, propagują rasistowskie, antysemickie i nazistowskie hasła? (źr. IAR)
  • John Kerry (sekretarz stanu USA) o aspiracjach ukraińskiego narodu (źr. IAR)
  • Relacja Magdaleny Skajewskiej Brukseli (IAR): Catherine Ashton znów jedzie do Kijowa
  • Anders Fogh Rasmussen: Nalegamy, aby respektować tę podstawową zasadę mówiącą, że każdy kraj ma prawo, aby dowolnie wybierać swoich sojuszników zarówno w kwestiach gospodarczych czy bezpieczeństwa (źr. IAR)
Czytaj także

Ukraina jest najważniejszym tematem Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.  Sekretarz stanu USA John Kerry skrytykował władze Ukrainy za przedkładanie interesów oligarchów nad dobro państwa i obywateli. Jednocześnie podkreślił, że problem ten dotyczy nie tylko Kijowa, a także innych państw Europy Wschodniej. - Aspiracje obywateli są po raz kolejny deptane przez skorumpowane interesy oligarchów - interesy, które wykorzystują pieniądze do dławienia opozycji politycznej i dysydentów, do kupowania polityków i mediów i do osłabiania niezależności władzy sądowniczej i praw organizacji pozarządowych - mówił Kerry podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
- Widzimy takie niepokojące zjawiska w zbyt wielu częściach Europy Centralnej i Wschodniej oraz na Bałkanach - podkreślił amerykański sekretarz stanu.

Witalij
Witalij Kliczko w Monachium, PAP/EPA/PETER KNEFFEL

 

Ukraina: SBU wszczyna dochodzenie w sprawie działań opozycji i prób przejęcia władzy >>>
Kryzys na Ukrainie określił jako konflikt zwykłych ludzi, którzy walczą o prawo do stowarzyszenia się z Unią Europejską z władzami centralnymi. Zaznaczył, że to właśnie do Ukraińców należy prawo wyboru przyszłości kraju. - Nigdzie walka o demokratyczną przyszłość w ramach Europy nie jest dziś równie ważna, jak na Ukrainie. Mimo, że natrafiamy na przykre wydarzenia w tej chaotycznej sytuacji, to jednak zdecydowana większość Ukraińców chce żyć w wolnym, bezpiecznym i rozwijającym się kraju - powiedział Kerry.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił także Ukraińców o wsparciu Waszyngtonu.
- Stany Zjednoczone i UE stoją w tej walce po stronie narodu ukraińskiego - podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji. Tymczasem przebywający w Monachium szef rosyjskiego MSZ

NATO kontra Rosja na konferencji w Monachium >>>

Ławrow krytykuje Zachód

Siergiej Ławrow skrytykował USA i UE za postawę wobec wydarzeń w Kijowie i ingerowanie w ukraiński konflikt wewnętrzny.
Odnosząc się do sytuacji w Kijowie, Ławrow zapytał, "co wspólnego z demokracją ma podżeganie do niepokojów?". "Dlaczego nie słyszymy słów potępienia ze strony UE wobec osób okupujących budynki publiczne, atakujących milicję, propagujących rasistowskie, antysemickie i nazistowskie hasła? - pytał Ławrow. - Jak to możliwe, że działania takie są wspierane przez polityków UE, podczas gdy w ich krajach macierzystych takie zachowania są ścigane? - kontynuował minister.

Ławrow zarzucił europejskim politykom, że domagając się, by mieszkańcy Ukrainy sami zdecydowali o kierunku, w którym ma zmierzać ich kraj, narzucają im "jedyne słuszne rozwiązanie", czyli UE.

Szef NATO: Ukraina ma prawo do wyboru

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen potępił akty przemocy na Ukrainie, zwłaszcza użycie siły przez władze. Na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Rasmussen podkreślał też, że Ukraina musi mieć prawo do samodzielnego wyboru swojej drogi w polityce międzynarodowej.  Rasmussen wezwał też obie strony konfliktu na Ukrainie do dialogu, podkreślając, że szczególna odpowiedzialność w tej sprawie spoczywa na ukraińskich władzach. (Więcej >>>)

Witalij
Witalij Kliczko na konferencji w Monachium, PAP/EPA/TOBIAS KLEINSCHMIDT

Szefowa unijnej dyplomacji znów jedzie do Kijowa

Catherine Ashton zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu ponownie wybiera się do Kijowa. Szefowa unijnej dyplomacji chce podjąć kolejną próbę pomocy w rozwiązaniu konfliktu między władzą a opozycją. Wcześniej z podobną misją na Ukrainie był także unijny komisarz ds. rozszerzenia oraz europosłowie.

Szefowa unijnej dyplomacji uważa sytuacja na Ukrainie jest "głęboko niepokojąca", biorąc pod uwagę przypadki tortur, przemocy i zastraszania demonstrantów , do jakich ostatnio dochodzi w tym kraju. Chodzi między innymi o sprawę Dmytro Bułatowa - lidera ukraińskiego Automajdanu - który obecnie przebywa w szpitalu po brutalnym potraktowaniu przez nieznanych sprawców. Według ostatnich doniesień Bułatow może trafić do aresztu domowego. Zdaniem Catherine Ashton takie działania są "kompletnie nie do zaakceptowania i muszą się natychmiast skończyć".

W piątek szefowa unijnej dyplomacji rozmawiała z przedstawicielami ukraińskiej opozycji podczas międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Wcześniej, o determinacji Unii Europejskiej w szukaniu pokojowego rozwiązania obecnego konfliktu na Ukrainie zapewniał szef Komisji Europejskiej. Jose Barroso po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem w Brukseli podkreślał, że Wspólnota jest gotowa pomóc Ukrainie pod warunkiem, że władze w Kijowie zaprzestaną przemocy i represji.

Protesty od listopada
Trwające do dziś protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie, gdy rząd Mykoły Azarowa wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Azarow wiele razy wyjaśniał, że zbliżenie z UE stwarzałoby zagrożenie dla gospodarki Ukrainy. Twierdził także, że Ukraina nie mogła podpisać umowy z UE, gdyż Bruksela domagała się od Kijowa m.in. zalegalizowania związków homoseksualnych.

PAP/IAR/agkm

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>