Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 25.02.2014

Pomoc dla Ukrainy. "Same pieniądze nie wystarczą"

Ograniczenie korupcji, budowa państwa prawa i stworzenie mocnych instytucji - od spełnienia tych warunków premier Donald Tusk uzależnia pomoc finansową dla Kijowa.
Polska jest gotowa pomóc Ukrainie, ale pod pewnymi warunkiPolska jest gotowa pomóc Ukrainie, ale pod pewnymi warunkiPAP/Radek Pietruszka

- Chcielibyśmy pomóc Ukrainie jak najlepiej wykorzystać moment. Sami Ukraińcy powinni uwierzyć, że to jest dopiero początek zmian, że pieniądze plus zmiany dadzą efekt. Same pieniądze nie wystarczą - uważa Donald Tusk.

(źródło: TVN24/x-news)

Według niego, pomoc musi być obwarowana warunkami: potrzebne jest między innymi ograniczenie korupcji. Premier uważa, że istnieje obawa, iż środki finansowe, które trafiłyby dzisiaj na Ukrainę, przepłynęłyby przez nią jak przez kraj tranzytowy. - Byłoby ironią gdyby Europa i świat Zachodu zrzucały się na wielką finansową pomoc dla Ukrainy po to, by istotna część tych środków poszła na zapłatę zadłużenia wobec Rosji - mówił Tusk.

Jednocześnie dodał, że długi trzeba płacić, ale nie po to Polska chce tę pomoc organizować.

Szefowa unijnej dyplomacji: myślimy o kredytach>>>

- Żadne wielkie ugrupowanie, żadna organizacja międzynarodowa, żaden system bankowy nie weźmie na utrzymanie 50-milionowego narodu i gospodarki, która znajduje się w stanie rozkładu - uważa minister gospodarki Janusz Piechociński (źródło: TVP/x-news)

- To, co się dzisiaj dzieje na Ukrainie to znaki nadziei dla Ukrainy, ale też dla Europy, że rewolucja, która ma miejsce, będzie powodowała powstawanie lub przekształcanie instytucji, dzięki którym możliwe będzie nie tylko budowanie nowoczesnego państwa demokratycznego, ale też możliwa będzie ewentualna absorbcja pomocy, którą świat przygotowuje dla Ukrainy - powiedział Tusk.

Jego zdaniem, zarówno pomoc Unii Europejskiej, jak i Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Ukrainy jest w części pomocą Polski dla tego kraju. - Jesteśmy gotowi do wsparcia, które jest adekwatne do naszych możliwości - zadeklarował Tusk.
Władze w Kijowie czeka trudny okres niepopularnych reform>>>
- Kiedy mówimy, że najbardziej użytecznym narzędziem byłby MFW - z tego tytułu, że przygotował już dawno cały zestaw warunków reformujących finanse i gospodarkę ukraińską - to wskazujemy także tę instytucję jako jej współudziałowiec, współuczestnik. Mówiąc krótko: jeśli Międzynarodowy Fundusz Walutowy będzie udzielał pomocy Ukrainie, ponieważ ta spełni warunki, to jest to także pomoc Polski - składamy się na te pieniądze, które w Międzynarodowym Funduszu Walutowym na Ukrainę czekają - powiedział premier.
Według niego, to samo dotyczy europejskich środków, m.in. pochodzących z Europejskiego Banku Inwestycyjnego czy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. - Chcemy jeszcze raz odpowiedzialnie podkreślić: Polska będzie tak jak do tej pory angażowała się w organizowanie pomocy dla Ukrainy, a sami jesteśmy gotowi do wsparcia, które jest adekwatne do naszych możliwości - powiedział premier.
Zapewnił, że Polska będzie "przyglądać się razem z innymi, na ile Ukraina przygotowuje się skutecznie do odbioru pomocy".

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Kasa ukraińskiego państwa jest praktycznie pusta. Według danych ministerstwa finansów, niezbędna jest natychmiastowa pomoc dla uregulowania bieżących zobowiązań. Kwota ta oszacowana została na 35 miliardów dolarów. Ukraińskie władze zwróciły się do państw Zachodu o udzielenie pożyczki w ciągu najbliższych tygodni. Pełniący obowiązki ministra finansów Jurij Kołobow zaadresował swoją prośbę wprost do Polski.

Zachód nie mówi "nie", ale ewentualna pomoc będzie zapewne obwarowana warunkami - wprowadzeniem głębokich reform, między innymi zaprzestaniem dotowania nośników energii.

IAR/PAP/asop

''