Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 18.04.2014

Rosyjski oficjalnym językiem na wschodzie Ukrainy?

Premier Arsenij Jaceniuk i pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow.zapowiedzieli reformą konstytucji i wzmocnienie praw ludności rosyjskojęzycznej na Ukrainie.
Demonstracja prorosyjskich separatystów w Mariupolu na wschodzie UkrainyDemonstracja prorosyjskich separatystów w Mariupolu na wschodzie UkrainyPAP/EPA/ANASTASIA VLASOVA

W opublikowanym w piątek wspólnym oświadczeniu, obaj politycy ukraińscy zadeklarowali, że rząd jest gotowy do reformy konstytucyjnej, która nada większe uprawnienia samorządom i regionom. Będą one, między innymi, decydować o tym, jaki język - oprócz ukraińskiego - będzie uznawany za drugi język oficjalny.

Premier Arsenij Jaceniuk podkreślił, że propozycje mają na celu rozwiązanie trwającego kryzysu politycznego wywołanego przez wspieranych przez Moskwę separatystów. - Chcemy, aby na Ukrainie zapanowała zgoda - podkreślił szef rządu.

Rząd zapowiada także rozszerzenie pełnomocnictw regionów. Zostaną zlikwidowane bezpośrednie przedstawicielstwa władz centralnych w obwodach i gminach (rejonach). Premier Ukrainy zapowiedział przy tym, że rządzący w Kijowie są gotowi do wprowadzenia zmian do kodeksów podatkowego i budżetowego, tak aby więcej pieniędzy pozostawało w regionach.

Jaceniuk i Turczynow ponownie wezwali do jedności narodowej i złożenia broni przez prorosyjskich separatystów ze wschodniej Ukrainy. Przypomnieli, że ci, którzy to zrobią dobrowolnie, zostaną objęci amnestią.

Zdaniem komentatorów oświadczenie władz Ukrainy ma zwiazek z ustaleniami po czwartkowych rozmowach w Genewie z udziałem Unii Europejskiej, USA, Rosji i Ukrainy.

Zmiany konstytucyjne na Ukrainie prowadzące do jej federalizacji, to stały postulat Rosji, z którym Moskwa przyjechała na genewskie rozmowy. Jednak podczas tego spotkania szef rosyjskiego MSZ Sergiej Ławrow nie używał już określenia "federalizacja" a tylko "decentralizacja" i "wzmocnienie roli regionów".

Separatyści nie uznają porozumienia z Genewy>>>

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

mc