Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 20.05.2014

Kaczyński w Zamościu: Tusk lekceważy Polskę małych i średnich miast

To obecnie Polska poza głównym nurtem przemian, Polska zapomniana - powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas briefingu prasowego na rynku w Zamościu na Lubelszczyźnie.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław KaczyńskiPrezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński PAP/Stanisław Rozpędzik

- Polska małych i średnich miast, to z jednej strony ogromny potencjał do wykorzystania, ale z drugiej strony, to jest Polska dzisiaj zaniedbywana, likwiduje się zakłady pracy, nie rozbudowuje się infrastruktury, młodzi nie mają szans. Ta Polska jest poza głównym nurtem przemian, jest można rzec zapomniana - podkreślił Kaczyński.
Jak ocenił, "rząd Donalda Tuska całkowicie lekceważy" Polskę małych i średnich miast. - Wybory do PE będą szczególnie ważne dla tej Polski, mieszkańcy średnich i mniejszych miast, polskich wsi powinni uczestniczyć w wyborach, bo to jest referendum w sprawie tej Polski, w sprawie tego, czy ta Polska będzie traktowana inaczej - jako pełnoprawna część Rzeczypospolitej, czy też nie - powiedział lider PiS.

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>
Zapewniał, że jest alternatywa dla rządu PO-PSL. - Są plany wykorzystywania środków europejskich, które nie są w tej chwili wykorzystywane dla rozwoju tej Polski. Są plany odnoszące się do tworzenia miejsc na wsi i w mniejszych ośrodkach miejskich, są różnego rodzaju projekty infrastrukturalne - zaznaczył.
Kaczyński poparł kandydaturę lidera listy PiS do PE w Lubelskiem prof. Waldemara Parucha. - To politolog bardzo wysokiej klasy, człowiek, który w europarlamencie będzie mógł się od razy znakomicie odnaleźć, człowiek pracowity, rzetelny, na którego zawsze można liczyć - mówił prezes PiS.

Wybory do europarlamentu. "Za pomocą karty wyborczej możemy zmienić Europę" >>>

Prof. Paruch powiedział podczas spotkania, że mieszkańcy miast powinni być zainteresowani tym, żeby rolnicy otrzymywali jak najwięcej, bo wydają te pieniądze w mieście.

PAP, bk