Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Jaremczak 27.05.2014

Izraelska prasa krytykuje wizytę papieża w Ziemi Świętej

Zaproszenie liderów Izraela i Autonomii Palestyńskiej do Watykanu oraz niespodziewany przystanek przed izraelskim murem – to zdaniem izraelskich mediów najważniejsze wydarzenia pielgrzymki papieża Franciszka do Ziemi Świętej.

Prasa w Izraelu krytykuje papieża za modlitwę przed murem w Betlejem, choć przyznaje, że Franciszkowi udało się utrzymać balans między Izraelem a Palestyńczykami i nie popełnić dyplomatycznego błędu.

Prawicowy dziennik "Jerusalem Post” pisze, że walka papieża Franciszka o ubogich i uciśnionych musi budzić szacunek. Komentator gazety podkreśla jednak, że modlitwa przed izraelskim murem była trywializacją Holokaustu, bo papież zatrzymał się przed fragmentem muru z napisem o warszawskim getcie. Szmulej Boteach pisze, że sytuacji Palestyńczyków nie można porównywać z Holokaustem, bo mur został wzniesiony, by chronić Izrael przed zamachami.

Papież w muzeum w Yad Waszem>>>

Komentator wypomina też papieżowi zachowanie Piusa XII, który w czasie II wojny światowej przemilczał zagładę Żydów i pisze, że Franciszek powinien był wyciągnąć wnioski z błędów poprzednika. - Mógł wybrać inne miejsce do modlitwy - podsumowuje.

(źródło: STORYFUL/x-news)

Z kolei lewicowy "Haaretz” cytuje opinię prawicowego ministra turystyki Uzi Landaua, który nazywa przystanek przed murem „błędem”. Równocześnie jednak gazeta przytacza opinie ekspertów, którzy są zadowoleni z przemówienia papieża w instytucie Yad Vaszem. Komentatorzy chwalą Franciszka, że w wystąpieniu skupił się nie na przepraszaniu, ale na wyciąganiu lekcji na przyszłość.

„Jerusalem Post” przytacza też opinię doradców Naczelnym Rabinów Izraela, którzy chwalą Franciszka, że zachował równowagę i nie opowiedział się po żadnej ze stron konfliktu.

Franciszek odwiedził Amman, Betlejem i Jerozolimę. Podczas pielgrzymki spotkał się z miejscowymi władzami, rabinami, duchownymi muzułmańskimi oraz uchodźcami.

- Bliski Wschód od dziesięcioleci przeżywa dramatyczne konsekwencje przedłużającego się konfliktu, który spowodował wiele trudno gojących się ran. Chciałbym z głębi serca powiedzieć, że nadszedł czas, aby położyć kres tej sytuacji - która staje się coraz bardziej nie do przyjęcia - i to dla dobra wszystkich - mówił papież. Wzywał też strony konfliktu, by podwoiły "wysiłki i inicjatywy mające na celu stworzenie warunków dla trwałego pokoju opartego na sprawiedliwości i uznaniu praw każdego oraz wzajemnym bezpieczeństwie".

Przesłanie pokoju >>>
- Nadeszła chwila, aby wszyscy mieli odwagę wielkoduszności i kreatywności w służbie dobra, odwagę pokoju opierającego się na uznaniu przez wszystkich prawa obu państw do istnienia i cieszenia się pokojem i bezpieczeństwem w ramach granic uznanych przez wspólnotę międzynarodową - tłumaczył.

IAR/asop

''