Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 21.06.2014

Prezydenci USA i Francji grożą Rosji

Francois Hollande i Barack Obama zapowiedzieli, że Rosja może spodziewać się kolejnych sankcji.
USA uważają, że Rosja dozbraja separatystów na UkrainieUSA uważają, że Rosja dozbraja separatystów na Ukrainie PAP/EPA/STRINGER
Posłuchaj
  • Waszyngton po raz kolejny oskarżył Moskwę o dozbrajanie i szkolenie prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie. Według Białego Domu, Rosjanie wysłali w rejony przygraniczne swoje siły specjalne. Relacja z Waszyngtonu Marka Wałkuskiego
Czytaj także

Stanie się tak, jeśli Rosja nie przyczyni się do deeskalacji konfliktu we wschodniej Ukrainie.

Jak informuje kancelaria francuskiego prezydenta, obaj przywódcy zaapelowali do Władimira Putina, by ten wezwał separatystów do wycofania się oraz by Rosja zatrzymała transporty sprzetu wojskowego na Ukrainę.  Bez jakiegokolwiek postępu w tych dziedzinach, wobec Rosji zostaną podjęte nowe działania - czytamy w komunikacie z rozmowy prezydentów.

Według tego samego dokumentu,  obaj politycy poparli plan pokojowy, nakreślony przez ukraińskiego przywódcę Petra Poroszenkę i ogłoszone przez Kijów tygodniowe, jednostronne zawieszenie broni.
6 czerwca Putin podczas krótkiego spotkania z Poroszenką na marginesie obchodów 70-lecia lądowania aliantów w Normandii powiedział, że powinno nastąpić zakończenie "operacji karnej" na wschodzie Ukrainy, ponieważ "tylko tak można stworzyć warunki do rozpoczęcia realnego procesu rozmów ze zwolennikami federalizacji".

Ukraina ogłosiła jednostronny rozejm i plan pokojowy >>>
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w piątek ogłosił, że siły rządowe, prowadzące na wschodzie kraju operację przeciwko prorosyjskim separatystom, na tydzień przerywają działania bojowe, by umożliwić nielegalnym grupom złożenie broni. Przedstawił także plan pokojowy dotyczący uregulowania sytuacji na wschodzie kraju, gdzie w obwodach donieckim  i ługańskim od miesięcy trwają walki sił rządowych z prorosyjskimi separatystami.

Waszyngton oskarża Moskwę

Stany Zjednoczone zarzucają Kremlowi dozbrajanie i szkolenie prorosyjskich separatystów. Według Białego Domu, Rosjanie wysłali w rejony przygraniczne swoje siły specjalne. Rosja miała przerzucić do wschodniej Ukrainy wyrzutnie rakiet oraz czołgi. Wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiego rządu poinformował, że kolejne czołgi są przygotowane do przekroczenia granicy i że Moskwa planuje też przekazanie separatystom ciężkiego uzbrojenia, które zostało wycofane z użytku przez rosyjską armię a wciąż jest używane przez armię ukraińską. Taka taktyka może służyć ukryciu prawdziwego pochodzenia sprzętu.

Biały Dom poinformował, że wzdłuż granicy z Ukrainą rozlokowano rosyjskich komandosów, których zadaniem jest wspieranie separatystów. Amerykanie twierdzą też, że posiadają informacje o przerzuceniu przez Rosjan w rejony przygraniczne znaczących sił lądowych. Część z nich stacjonuje zaledwie kilka kilometrów od granicy a do rozlokowania w tych samych rejonach przygotowane są kolejne. Amerykański departament skarbu ogłosił wczoraj objęcie sankcjami 7 ukraińskich separatystów, w tym przywódcę samozwańczej Republiki Donieckiej Igora Grinkina.

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz

''