Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 24.06.2014

Premier w Sejmie o aferze taśmowej. Burza pytań potrwa do 2 w nocy?

We wtorek rozpoczyna się trzydniowe posiedzenie Sejmu. Głównym punktem będzie środowa informacja premiera na temat nagrań czołowych polityków PO, które ujawnił "Wprost".
Premier Donald Tusk w SejmiePremier Donald Tusk w SejmiePAP/Leszek Szymański

Początek sejmowego wystąpienia Donalda Tuska zaplanowano w środę na godz. 15.00. Każdy klub będzie miał 10 minut, posłowie będą mogli też zadawać pytania. Wniosek o informację rządu złożył Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Po opublikowaniu nagrań opozycja zażądała dymisji rządu. PiS uważa, że Sejm powinien powołać rząd techniczny, zmienić ordynację wyborczą oraz doprowadzić do wcześniejszych wyborów. Nie znajduje jednak poparcia dla swoich rozwiązań na lewicy. SLD oraz Ruch Palikota uważają, że wybory powinny się odbyć w możliwe najszybszym terminie.

Taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny, bo PO mnie godzi się ani na zmianę rządu, ani na przedterminowe wybory. Według premiera Donalda Tuska, za aferą taśmowa stoi "zorganizowana grupa przestępcza". Jak mówił, polski rząd nie będzie działał pod jej dyktando.

Zarówno szef rządu, jak i prezydent Bronisław Komorowski uważają, że najważniejsze jest wyjaśnienie tego kto, jak długo i w jakim celu nagrywał prywatne rozmowy czołowych polskich polityków.

Bezwarunkowe poparcie

W ocenie marszałek Sejmu Ewy Kopacz poparcie Platformy dla premiera jest bezwarunkowe. Pytana podczas konferencji przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu odparła, że jest spokojna o wszystkich członków PO i koalicyjne PSL.

Dodała, że podczas środowego wystąpienia będą dopuszczone pytania z sali. Według Ewy Kopacz, w związku z tym środowy, drugi dzień posiedzenia Sejmu, może potrwać nawet do 2:00 w nocy.

Spotkanie z szefem PSL

We wtorek wicepremier Janusz Piechociński rozmawia z szefem rządu Donaldem Tuskiem o aferze taśmowej. Jak powiedział Janusz Piechociński, ludowcy oczekują "czytelnego scenariusza, co pan premier i koalicja chce zrobić, by przywrócić elementarną wiarę i godność polskiej polityce".

Szef PSL powiedział, że na wtorkowym spotkaniu koalicyjnym oczekuje od premiera wyznaczenia terminu, do którego powinno się wyjaśnić, kto dokonał nagrań rozmów polityków opublikowanych przez "Wprost" i dlaczego wyszły one na jaw "akurat w tym momencie."

W poniedziałek posłowie z klubu parlamentarnego PSL przez trzy godziny rozmawiali o trudnej dla całego rządu sprawie. Zdaniem posła PSL i ministra rolnictwa Marka Sawickiego, "trzeba szybko wyjaśnić czy inspiratorami tego zamachu stanu są polskie służby, czy to jest zwykła gangsterka, czy być może jakieś zagraniczne.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Janusz Piechociński zapowiedział w poniedziałek, że daje dwa miesiące na wyjaśnienie afery taśmowej. Według Janusza Piechocińskiego, jeżeli tak się nie stanie, powinien powstać nowy gabinet.

- Jeżeli po wakacjach sprawa nielegalnego nagrywania polityków nie będzie całkowicie wyjaśniona, powinien powstać nowy rząd - mówił po spotkaniu z prezydentem lider PSL Janusz Piechociński.  Dodał, że być może dojdzie też "do bardzo głębokiej korekty składu" obecnego gabinetu.

TVN24/x-news

Od ludowców zależy zarówno los koalicji, jak i planów opozycji, która chce przeprowadzić głosowanie konstruktywnego wotum nieufności.

W ubiegłym tygodniu gazeta ujawniła nagrania szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i szefa NBP Marka Belki oraz posła PO Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. W poniedziałek ujawniono kolejne rozmowy, między innymi byłego rzecznika rządu Pawła Grasia z szefem PKN Orlen Jackiem Krawcem oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

Nadal nie wiadomo kto i dlaczego nielegalnie nagrywał najważniejszych polityków w kraju. Śledztwo w tej sprawie prowadzą ABW i CBŚ.

IAR, bk