Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 15.07.2014

Pocisk wystrzelony ze Strefy Gazy zabił izraelskiego cywila

To pierwsza izraelska ofiara śmiertelna ostrzału prowadzonego od tygodnia przez Hamas.
Pocisk wystrzelony ze Strefy Gazy zabił izraelskiego cywilaPAP/EPA/OLIVER WEIKEN
Galeria Posłuchaj
  • Wojciech Cegielski o sytuacji w Strefie Gazy (Więcej świata/Jedynka)
  • Pierwsza izraelska ofiara konfliktu. Relacja Wojciecha Cegielskiego z Aszkelon (IAR)
Czytaj także

Rzecznik policji Micky Rosenfeld powiedział, że zginął Izraelczyk, który dostarczał żywność żołnierzom na przejściu granicznym Erez między Izraelem a Strefą Gazy.
Dotychczas pociski rakietowe Hamasu raniły co najmniej 15 Izraelczyków, w tym kilkoro dzieci. Według źródeł palestyńskich, w izraelskich atakach zginęło ponad 180 Palestyńczyków, a blisko 1,3 tys. zostało rannych.

Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>

We wtorek w południe Izrael wznowił ataki lotnicze na Strefę Gazy, uzasadniając to tym, że palestyński radykalny Hamas wciąż ostrzeliwuje stamtąd państwo żydowskie. Sześć godzin wcześniej władze Izraela poinformowały o przyjęciu egipskiej propozycji rozejmu.

"Gabinet postanowił zaakceptować egipską ofertę dotyczącą zawieszenia broni począwszy od godz. 9 czasu lokalnego, (godz. 8 czasu polskiego)" - napisał na Twitterze rzecznik premiera Izraela Benjamina Netanjahu, Ofir Gendelman.
Jednocześnie szef izraelskiego rządu zaznaczył, że "jeśli Hamas nie zaakceptuje propozycji zawieszenia broni, Izrael będzie miał międzynarodową legitymację do poszerzenia operacji wojskowej w celu osiągnięcia wymaganego spokoju" .
Hamas wciąż debatuje nad propozycją rozejmu
W nocy z poniedziałku na wtorek rzecznik tej organizacji powiedział, że nie będzie zgody na zawieszenie broni bez wcześniejszego kompleksowego porozumienia w sprawie konfliktu z Izraelem.
"Nadal prowadzimy konsultacje i nie ma oficjalnego stanowiska Hamasu w sprawie egipskiej oferty" - napisał jeden z przywódców Hamasu Musa Abu Marzuk na Facebooku.

Wcześniej inny przedstawiciel ruchu Sami Abu Zuhri oznajmił, że ugrupowanie odrzuca propozycję.

Na rozejm nie chce się zgodzić też zbrojne ramię Hamasu, Brygady Ezedina al-Kasama, które nie tylko zdecydowanie odrzuciło egipską ofertę, ale też zagroziło "intensyfikacją" konfliktu z Izraelem.
x-news.pl, CNN
Hamas domaga się wstrzymania izraelskich nalotów, zakończenia obowiązującej od 2007 roku blokady Strefy Gazy, otwarcia przejścia granicznego z Egiptem w Rafah oraz uwolnienia więźniów, którzy zostali ponownie zatrzymani po wypuszczeniu ich z aresztów w ramach porozumienia z 2011 roku o zwolnieniu izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.
x-news.pl, CNN
Propozycja władz Egiptu
Egipski plan, przedstawiony w poniedziałek wieczorem, zakłada, że Izrael zaprzestanie nalotów bombowych i ostrzału terytorium Strefy Gazy i nie będzie dokonywał wypadów na to terytorium lub ataków na ludność cywilną. Z kolei Palestyńczycy powinni zaprzestać wystrzeliwania rakiet na terytorium Izraela. Plan przewiduje też otwarcie przejść granicznych w celu umożliwienia ruchu osób i dostaw zaopatrzenia.
Zgodnie z tą inicjatywą 48 godzin po wejściu w życie zawieszenia broni delegacje Izraela i różnych ugrupowań palestyńskich miałyby się udać na rozmowy do Kairu. Przedstawiciele Egiptu mieliby prowadzić rozmowy z każdą ze stron z osobna, aby zagwarantować spełnienie warunków egipskiej inicjatywy i zapewnienia bezpieczeństwa.
Zaostrzenie konfliktu

Obecne zaostrzenie konfliktu ma związek z wydarzeniami sprzed kilku tygodniu. W czerwcu została porwana grupa izraelskich nastolatków. Trójka młodych Żydów zniknęła na Zachodnim Brzegu. Ich ciała zostały odnalezione po kilkunastu dniach. O ich zamordowanie władze Izraela oskarżyły Hamas. Pogrzeb Izraelczyków przerodził się w wielką manifestację. Tego samego dnia został porwany młody Palestyńczyk.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca były oparzenia spowodowane przez ogień - poinformował na początku lipca palestyński prokurator generalny Mohammed al-A'wewy. Arabowie przypuszczają, że został zabity przez Żydów z zemsty. Palestyńczycy wyszli na ulice wschodniej Jerozolimy i innych miast. Doszło do zamieszek.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

''