Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 15.07.2014

Warszawa: Polacy i Palestyńczycy przeciwko nalotom na Strefę Gazy

Przed ambasadą Palestyny w Warszawie odbył się wiec solidarności i wsparcia dla palestyńskiej ludności.
Wiec solidarności przed ambasadą Palestyny w WarszawieWiec solidarności przed ambasadą Palestyny w WarszawiePAP/Jakub Kamiński

Karmel Hijaz mieszka w Polsce od 30 lat, ale śledzi to, co się dzieje w jego ojczyźnie. Przyznał, że martwią go doniesienia ze Strefy Gazy. Podkreślił, że ma nadzieję, że konflikt wkrótce się zakończy, a "Izrael zrozumie, że agresją i mordowaniem ludności cywilnej nie da się osiągnąć pokoju".
- Zabijają niewinnych ludzi, także małe dzieci - powiedział Wesam Mujahed, który przyszedł na demonstrację, by zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację cywilów zamieszkujących Strefę Gazy.
Wśród protestujących byli także Polacy. - Przyszłam tutaj wyrazić solidarność z mieszkańcami Palestyny, również z Palestyńczykami mieszkającymi w Polsce - wyjaśniła Katarzyna Guzek.
Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>
- Palestyna ma interes w zakończeniu konfliktu - stwierdził na zwołanej we wtorek konferencji prasowej ambasador Autonomii Palestyńskiej w Polsce Azmi Al-Daqqa. Dyplomata zaapelował o zakończenie konfliktu, przekonując, że "krew po obu jego stronach jest tak samo warta".
Izrael kontynuuje naloty

We wtorek w południe izraelskie władze wznowił ataki lotnicze na Strefę Gazy, uzasadniając to tym, że Hamas wciąż ostrzeliwuje stamtąd państwo żydowskie. Izrael zdecydował się kontynuować naloty, mimo iż niecałe sześć godzin wcześniej izraelski gabinet bezpieczeństwa, w którego skład wchodzą najważniejsi ministrowie, powiadomił opinię publiczną, że przyjął egipską propozycję rozejmu .

x-news.pl, CNN
Egipski plan, przedstawiony w poniedziałek wieczorem, zakłada, że Izrael zaprzestanie nalotów bombowych i ostrzału terytorium Strefy Gazy i nie będzie dokonywał wypadów na to terytorium lub ataków na ludność cywilną. Z kolei Palestyńczycy powinni zaprzestać wystrzeliwania rakiet na terytorium Izraela. Plan przewiduje też otwarcie przejść granicznych w celu umożliwienia ruchu osób i dostaw zaopatrzenia.
Rzecznik Hamasu powiedział, że nie będzie zgody na zawieszenie broni bez wcześniejszego kompleksowego porozumienia w sprawie konfliktu z Izraelem. Wcześniej inny przedstawiciel ruchu Sami Abu Zuhri oświadczył, że ugrupowanie odrzuca propozycję.

Hamas domaga się wstrzymania izraelskich nalotów, zakończenia obowiązującej od 2007 roku blokady Strefy Gazy, otwarcia przejścia granicznego z Egiptem w Rafah oraz uwolnienia więźniów, którzy zostali ponownie zatrzymani po wypuszczeniu ich z aresztów w ramach porozumienia z 2011 roku o zwolnieniu izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.

Prawie 200 ofiar
W trwającym od tygodnia konflikcie Hamas wystrzelił w stronę Izraela ponad 1,1 tys. pocisków rakietowych, ale wiele z nich przechwycił izraelski system obrony przeciwrakietowej znany jako Żelazna Kopuła.
We wtorek pocisk moździerzowy wystrzelony ze Strefy Gazy zabił izraelskiego cywila.
Jest to pierwsza izraelska ofiara śmiertelna konfliktu. Według źródeł palestyńskich, w izraelskich atakach zginęło ponad 190 Palestyńczyków.

Zaostrzenie konfliktu

Obecne zaostrzenie konfliktu ma związek z wydarzeniami sprzed kilku tygodniu. W czerwcu została porwana grupa izraelskich nastolatków. Trójka młodych Żydów zniknęła na Zachodnim Brzegu. Ich ciała zostały odnalezione po kilkunastu dniach. O ich zamordowanie władze Izraela oskarżyły Hamas. Pogrzeb Izraelczyków przerodził się w wielką manifestację. Tego samego dnia został porwany młody Palestyńczyk.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca były oparzenia spowodowane przez ogień - poinformował na początku lipca palestyński prokurator generalny Mohammed al-A'wewy. Arabowie przypuszczają, że został zabity przez Żydów z zemsty. Palestyńczycy wyszli na ulice wschodniej Jerozolimy i innych miast. Doszło do zamieszek.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk