Jak dodał, wojsko potrzebuje więcej czasu, by zakończyć operację niszczenia tuneli, wykorzystywanych przez bojowników ze Strefy Gazy. - Mogę powiedzieć, że dwa lub trzy dni mogą nie wystarczyć, by zakończyć namierzanie tuneli - oświadczył Perry.
Palestyńskie frakcje doszły co prawda do porozumienia między sobą, ale przedstawiają warunki, których Izrael na pewno nie zaakceptuje.
KONFLIKT IZRAELSKO-PALESTYŃSKI - zobacz serwis specjalny >>>
Przedstawiciele palestyńskiego Hamasu oraz Fatahu po ostatniej rundzie rozmów w Kairze oświadczyli, że zrobili krok w kierunku porozumienia. Obie frakcje będą chciały domagać się od Izraela zniesienia blokady Strefy Gazy na co Izrael najprawdopodobniej się nie zgodzi. Po wczorajszym posiedzeniu rady bezpieczeństwa, izraelscy przedstawiciele mówili, że na razie nie ma warunków do zawieszenia broni w Gazie.
RUPTLY/x-news
Jak relacjonuje z izraelskiego miasta Sderot specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, miniona noc była jedną z najspokojniejszych od czasu rozpoczęcia przez Izrael operacji "Obronny Brzeg" 17 dni temu. Jednak rano Hamas znów zaczął strzelać rakietami w kierunku Izraela. Z kolei izraelska armia poinformowała, że w ostatnich godzinach zabiła co najmniej 20 bojowników Hamasu. Rzecznik armii twierdzi też, że zniszczono już około 30-40 procent zasobów rakiet, które posiadali islamiści w Gazie.
W Gazie z domów uciekło 119 tysięcy Palestyńczyków. Większość z nich znalazła schronienie w prowadzonych przez ONZ szkołach w Gazie, ale część mieszka u krewnych albo wynajmuje mieszkania w innych częściach Strefy Gazy. Ceny takiego wynajmu w ostatnich dniach poszły wyraźnie w górę.
Od początku wojny w Strefie Gazy zginęło 745 Palestyńczyków, w wielu przypadkach cywilów, i 35 Izraelczyków. Większość ofiar po stronie izraelskiej to żołnierze. Zginęło ich już 32. To największe od lat straty izraelskiej armii. Liczbę rannych Palestyńczyków szacuje się na 4250 osób.
IAR, PAP, bk, pp