Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 12.08.2014

Najwyższy dostojnik muzułmański w Egipcie potępił Państwo Islamskie

Mufti Egiptu Szawki Ibrahim Abdel-Karim Allam nazwał Państwo Islamskie "skorumpowaną ekstremistyczną organizacją, która szkodzi islamowi".
Szyici dołączyli do irackiej armii, która walczy z dżihadystamiSzyici dołączyli do irackiej armii, która walczy z dżihadystamiPAP/EPA/STR

Jak podała państwowa egipska agencja MENA, Allam powiedział, że działania Państwa Islamskiego wzmacniają ramię tych, którzy szkodzić chcą islamowi. - Dają one okazję tym, którzy chcą nam szkodzić, zniszczyć nas i wtrącać się w nasze sprawy pod pretekstem wezwania do walki z terroryzmem - stwierdził.
Opinia wielkiego muftiego reprezentuje stanowisko największego i najstarszego muzułmańskiego Uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, który jest ważnym opiniotwórczym ośrodkiem dla muzułmanów na całym świecie.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>
Watykan żąda reakcji
We wtorek Watykan zażądał od przedstawicieli świata muzułmańskiego wyraźnego potępienia "bez żadnego wahania" barbarzyństw dżihadystów z Państwa Islamskiego , oceniając, że "żadne przyczyny, a już na pewno nie religia, ich nie usprawiedliwiają". W długim oświadczeniu Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego wyliczyła "niewypowiedzianie zbrodnicze czyny" popełniane przez "dżihadystów Państwa Islamskiego".
W niedzielę podczas modlitwy Anioł Pański papież Franciszek powiedział, że to, co się dzieje w Iraku "napawa przerażeniem i niedowierzaniem" . Ojciec Święty zaapelował o "skuteczne rozwiązanie polityczne na poziomie międzynarodowym i lokalnym", aby powstrzymać przemoc.
"Z ekstremizmem należy walczyć"
Również w niedzielę w dzień swojego wyboru na wielkiego muftiego Libanu Szejch Abdel-Latif Derian obiecał jako zwierzchnik libańskich sunnitów wsparcie dla chrześcijan prześladowanych przez islamskich ekstremistów, zdecydowanie krytykując praktyki Państwa Islamskiego wobec nich w Iraku i Wielkiej Syrii.
Obiecał też dalsze wspieranie umiarkowanego islamu wobec "ekstremizmu i terroryzmu". - Z ekstremizmem należy walczyć dziś, a nie jutro - powiedział i wskazał na jego sprzeczność z naukami proroka Mahometa i Koranem. - To co dzieje się w Iraku, Syrii, Libanie, Jemenie i Libii jest olbrzymią tragedią i krzywdą, jaką wyrządzamy sobie sami, większą niż to, co Izraelczycy czynią w Gazie i Palestynie - dodał.

Sytuacja w Iraku

W ciągu ostatnich miesięcy znaczne obszary północnego Iraku opanowali sunniccy radykałowie z organizacji Państwo Islamskie, którzy na szeroką skalę represjonują ludność innych wspólnot religijnych, w tym chrześcijan.

Iracki minister ds. praw człowieka Muhammad Szija as-Sudani poinformował w niedzielę, że bojownicy Państwa Islamskiego zgładzili co najmniej 500 jazydów w czasie ofensywy na północy Iraku. Cześć ofiar spalili żywcem, w tym kobiety i dzieci. Dodał, że do niewoli islamistów trafiło ok. 300 kobiet.
Jazydzi są mniejszością mówiącą językiem kurdyjskim, która wyznaje synkretyczną religię powstałą w XII wieku z połączenia wierzeń indoirańskich, judaizmu, nestorianizmu i islamu. Sunniccy islamiści uważają wyznawców tej religii za czcicieli diabła i prześladują ich.
x-news.pl, CNN

Prezydent USA Barack Obama zezwolił w czwartek na naloty wycelowane w bojowników Państwa Islamskiego. Amerykańskie samoloty zrzuciły w piątek bomby na mobilne stanowisko artyleryjskie w pobliżu Irbilu . W sobotę i niedzielę przeprowadziło kolejne naloty na pozycje dżihadystów .

Amerykańskie samoloty zrzuciły w piątek bomby na mobilne stanowisko artyleryjskie w pobliżu Irbilu . Następnie doszło do kolejnych ataków przy użyciu samolotu bezzałogowego i czterech myśliwców marynarki wojennej. W sobotę i niedzielę przeprowadziło kolejne naloty na pozycje dżihadystów.

W niedzielę amerykańskie samoloty i drony wykonały pięć misji w północnym Iraku. W czasie pierwszej zbombardowano pojazd bojowy, z którego dżihadyści ostrzeliwali oddziały Kurdów. Podczas kolejnych Amerykanie zaatakowali pozycje moździerzy oraz kilka innych pojazdów.

Dzięki temu kurdyjskim siłom udało się przejąć kontrolę nad Guwairem i Machmurem, miejscowościami znajdującymi się w pobliżu miasta Irbil - stolicy Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego.

W poniedziałek wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu poinformował, że administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych zaczęła bezpośrednio dozbrajać Kurdów. Cytując anonimowe źródło w Departamencie Stanu USA, agencja AFP podała też, że iraccy Kurdowie "otrzymują broń z wielu źródeł".

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''