Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 26.08.2014

Prokuratura: nie mamy dowodów, by postawić zarzuty abp. Józefowi Wesołowskiemu

Prokuratura Okręgowa w Warszawie od września 2013 roku prowadzi śledztwo dotyczące podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez byłego nuncjusza na Dominikanie.
Prokuratura: nie mamy dowodów, by postawić zarzuty abp. Józefowi Wesołowskiemuwww.sxc.hu

Rzecznik prasowy prokuratury, Przemysław Nowak, przypomniał, że Watykan odmówił wydania polskim prokuratorom materiałów dotyczących śledztwa przeciwko abp. Józefowi Wesołowskiemu.
- Dominikana powiedziała nam, że materiały w sprawie nuncjusza przesłała w całości, oryginale i w jedynej kopii do Watykanu, jednocześnie zrzekając się ścigania duchownego. Watykan zaś nam odpowiedział, że Dominikana zastrzegła poufny charakter tych materiałów i że jest to wiążące i nieodwołalne - powiedział Nowak.

- Należy mieć materiał, który uzasadniłby zarzuty, a my go na razie nie mamy - przyznał. Zaznaczył, że obecnie prokuratorzy analizują, czy istnieją "możliwości faktyczne i prawne" uzyskania dokumentów w sprawie arcybiskupa. Wskazał, że okres przedawnienia przestępstw, których dotyczy sprawa, jest bardzo długi.

Nowak wyjaśnił, że prokuratura wprawdzie otrzymała kilka miesięcy temu obszerne materiały z Dominikany, ale dotyczyły one jedynie księdza Wojciecha G. Przebywający w Polsce duchowny został w połowie lutego zatrzymany, prokuratura zarzuciła mu m.in. obcowanie płciowe z małoletnim oraz molestowanie. Ksiądz nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień, został aresztowany. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Sprawa arcybiskupa rozstrzygnie się w Watykanie
Pod koniec czerwca abp Wesołowski został wyrokiem trybunału kanonicznego wydalony ze stanu kapłańskiego. W poniedziałek rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi, poinformował, że duchowny odwołał się od tego wyroku. Dalsze postępowanie ma rozpocząć się w najbliższych tygodniach.
Ponadto rzecznik Watykanu przypomniał, że już w czerwcu, gdy informowano o karze pierwszej instancji, wyjaśniono, że gdy tylko się ona uprawomocni, rozpocznie się proces karny abp Wesołowskiego przed trybunałem Państwa Watykańskiego. Duchownemu grozi 20 lat więzienia.

Zarazem Watykan nie wykluczył, że abp Wesołowski mógłby być sądzony również gdzie indziej. - Należy zauważyć, że skończywszy pełnienie funkcji dyplomatycznych i w związku z utratą przysługującego mu z tej racji immunitetu może on być poddany postępowaniom sądowym ze strony innych wymiarów sprawiedliwości, które mają do tego prawo - wytłumaczył Lombardi.

W sierpniu 2013 roku Franciszek odwołał abp. Wesołowskiego ze stanowiska nuncjusza apostolskiego na Dominikanie w związku z podejrzeniami o pedofilię. Funkcję tę duchowny pełnił od 2008 roku. Informację o podejrzeniach wobec niego miał w lipcu przekazać do Stolicy Apostolskiej arcybiskup stolicy Dominikany, Santo Domingo, kard. Nicolás de Jesús López Rodríguez. Nie wiadomo, gdzie przebywa obecnie były nuncjusz.
x-news.pl, CO CARACOL
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk