Wspólnie domagali się zakończenia mordowania chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w Afryce Środkowej. - Chcemy również skłonić światowych przywódców do podjęcia zdecydowanych działań w obronie prześladowanych - wyjaśnił Zbigniew Nosowski redaktor naczelny kwartalnika "Więź".
Pochód wyruszył o godz. 13.15 sprzed kościoła pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny przy alei Solidarności 80. Wcześniej głos zabrali duchowni chrześcijańscy, żydowscy i muzułmańscy. Uczestnicy wydarzenia, ok. 300 osób, jako znak solidarności z prześladowanymi nieśli czerwone kwiaty, które złożyli w Ogrodzie Sprawiedliwych na Muranowie. W trakcie marszu zbierane były pieniądze na Caritas Internationalis.
x-news.pl, TVN24
Duszpasterz obcokrajowców anglojęzycznych archidiecezji warszawskiej o. Witold Dawidowski podkreślił, że nikt nikogo nie może przymusić do wyznawania jakiejkolwiek wiary. Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w przesłaniu do uczestników marszu napisał, że "wydarzenie to jest znakiem jedności i modlitwy do Boga - dawcy pokoju i pojednania".
Uczestniczący w marszu naczelny rabin w Polsce Michael Schudrich oświadczył, że "cały świat nie może milczeć wobec strasznych prześladowań dokonywanych na chrześcijanach". Wiceprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów Andrzej Saramowicz podkreślił, że "nadszedł czas, aby powiedzieć nie wszelkim formom prześladowań".
W organizację i przebieg marszu zaangażowali się ludzie z wielu środowisk m.in.: Duszpasterstwo Obcokrajowców Anglojęzycznych Archidiecezji Warszawskiej, redakcja kwartalnika "Więź", Polska Rada Chrześcijan i Żydów, Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów oraz Muzułmański Związek Religijny w Rzeczpospolitej Polskiej.
IAR, PAP, to, kk