Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 13.09.2014

”Odłożenie wdrażania umowy z UE to zły sygnał!”. Ostry protest dyplomaty, podał się do dymisji

Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Danyło Łubkiwski odchodzi ze stanowiska. To odpowiedź na odłożenie przez Kijów i Brukselę pod naciskiem Moskwy wejścia w życie części ekonomicznej umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Rozmowy o umowie stowarzyszeniowej w trójkącie UE-Ukraina-RosjaRozmowy o umowie stowarzyszeniowej w trójkącie UE-Ukraina-RosjaKomisja Europejska
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy podaje się do dymisji, w związku z odłożeniem wdrażania części umowy Ukraina-UE o wolnym handlu
  • Relacja Magdaleny Skajewskiej z Brukseli (IAR): rozmowy o umowie stowarzyszeniowej UE-Ukraina z Rosją
Czytaj także

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Dyplomata podkreślił, że na pewno wszystkie strony przedstawią racjonalne argumenty, tak jak kiedyś istniały racjonalne argumenty przeciwko niepodległości Ukrainy . - Przyjęte rozwiązanie wysyła zły sygnał do wszystkich: agresora, sojuszników i najważniejsze, do ukraińskich obywateli. Wyboru nie można odkładać, bo wtedy to nie wybór - zaznaczył wiceszef MSZ prosząc rząd i parlament o przyjęcie swojej decyzji.

Według Danyła Łubkiwsiego, to właśnie teraz Ukraina potrzebuje radykalnych działań potrzebnych do reanimacji jej gospodarki.

Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwraca uwagę, że Unia Europejska postanowiła przedłużyć o rok preferencje handlowe dla ukraińskich towarów jednocześnie odkładając nieograniczone dopuszczenie na Ukrainę unijnej produkcji. Pozwoli to ukraińskim producentom na dostosowanie się do ewentualnej konkurencji. Dzięki temu Kijów nie będzie musiał zrywać umowy o wolnym handlu z Rosją. - Osiągnięte w Brukseli] porozumienie usuwa nawet hipotetyczne zaniepokojenie strony rosyjskiej związane z wejściem w życie umowy stowarzyszeniowej - czytamy w oświadczeniu resortu.

"Punkt dla Rosji" ?

Sprawę umowy skomentował na profilu na Twitterze wiceszef polskiego MSZ Tomasz Orłowski. Jak napisał, to "punkt dla Rosji".

 

 

Co uzgodniono w sprawie umowy o wolnym handlu?

Wdrażanie umowy o wolnym handlu UE-Ukraina zostanie odłożone do 31 grudnia 2015 r. - uzgodnili w piątek w Brukseli przedstawiciele UE, Rosji i Ukrainy. Do tego czasu Kijów nadal będzie korzystać z jednostronnego zniesienia ceł przez UE.

Decyzja taka zapadła podczas spotkania unijnego komisarza ds. handlu Karela De Guchta, rosyjskiego ministra rozwoju gospodarczego Aleksieja Ulukajewa oraz ministra spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkina.

De Gucht mówił po tych rozmowach, że Ukraina nadal będzie mogła korzystać z jednostronnego zniesienia barier celnych przez UE do końca 2015 r. Unia zgodziła się na takie tymczasowe rozwiązanie wiosną, jednak zastąpić je miała mająca wejść w życie w tym roku pogłębiona strefa wolnego handlu będąca częścią umowy stowarzyszeniowej.

- Opóźnimy tymczasowe stosowanie umowy o pogłębionej strefie wolnego handlu (DCFTA) do 31 grudnia następnego roku. Z drugiej strony będziemy utrzymywać nasze autonomiczne środki polityki handlowej do tej daty - powiedział na konferencji prasowej De Gucht.
Jak podkreślał, mimo tego nie ma przeszkód, by doszło do ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Ratyfikacja zaplanowana jest w Parlamencie Europejskim i w Radzie Najwyższej Ukrainy na wtorek.

De Gucht wyjaśniał, że decyzja o opóźnieniu wejścia w życie tymczasowego stosowania umowy handlowej UE-Ukraina musi zostać podjęta przez Radę UE (czyli ministrów krajów unijnych). Z kolei aby przedłużone zostały jednostronne preferencje handlowe dla Ukrainy potrzebna jest decyzja Rady i Parlamentu Europejskiego. Wcześniej z taką propozycją musi wyjść KE, co według zapowiedzi De Guchta ma się stać w nadchodzących dniach. Komisarz podkreślił, że powodem, dla którego chce, by UE utrzymała jednostronne zniesienie barier celnych na towary z Ukrainy, jest bardzo trudna sytuacja ekonomiczna tego kraju.

Decyzja musi zostać podjęta do 1 listopada. Zaproponujemy takie rozwiązanie, to nie jest zbyt skomplikowane. Później będzie normalna procedura zatwierdzenia tej decyzji, co oznacza, że PE i Rada muszą wyrazić na nią zgodę - tłumaczył komisarz.

Do czasu wejścia w życie umowy o wolnym handlu UE-Ukraina, czyli stycznia 2016 r., kontynuowane będą trójstronne rozmowy w tej sprawie pomiędzy UE, Rosją i Ukrainą. Będą się one odbywały na poziomie technicznym oraz ministerialnym. Komisarz przekonywał, że będzie to elementem wspierania procesu pokojowego, który toczy się na Ukrainie.
Rosja zagroziła wprowadzeniem ceł importowych na towary ukraińskie od 1 listopada, jeśli jej uwagi do umowy o stowarzyszeniu Ukrainy z Unią Europejską nie zostaną uwzględnione i jeśli zostanie ona ratyfikowana w połowie września.
Rosyjski minister rozwoju gospodarczego i minister spraw zagranicznych Ukrainy potwierdzili jednak w Brukseli, że oba kraje nadal będą wzajemnie stosować zapisy porozumienia o wolnym handlu.

CZYTAJ TAKŻE: Co zostanie z umowy Ukraina-UE? "Rosja chce 2300 zmian" >>>

Rosja zgłosiła ponad 2000 poprawek do umowy

" Sueddeutsche Zeitung" napisała w piątek, że postanowienia podpisanego w czerwcu pogłębionego porozumienia o wolnym handlu z Ukrainą mają na razie nie być wprowadzane w życie, bo chce tego wiele krajów. Szczególnie miała na to nalegać kanclerz Niemiec Angela Merkel, która zarazem wzywa do twardych sankcji przeciwko Rosji. Jej "dwoista strategia" - w ocenie monachijskiego dziennika - ma skłonić prezydenta Rosji Władimira Putina do dotrzymywania wszystkich porozumień zawartych z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenko, które doprowadziły do zawieszenia broni na Ukrainie

IAR/PAP/agkm

(Niżej: post na Facebooku, opublikowany przez wiceministra spraw zagranicznych Ukrainy)

Facebook
Facebook

 

''