Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 06.07.2015

Aleksis Cipras zadzwonił do Moskwy. "Putin wyraził poparcie dla greckiego narodu"

Prezydent Rosji Władimir Putin odbył w poniedziałek rozmowę telefoniczną z premierem Grecji Aleksisem Ciprasem o wynikach referendum, w którym Grecy odrzucili warunki zagranicznej pomocy dla ich kraju. Według Moskwy do konwersacji doszło z inicjatywy Aten.

Doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow oświadczył dziennikarzom, iż premier Cipras zapewnił prezydenta Putina, że Grecja będzie kontynuować dialog z kredytodawcami.

- Omówiono wyniki przeprowadzonego w Grecji referendum w sprawie warunków udzielenia Atenom przez zagranicznych kredytodawców pomocy finansowej, a także niektóre kwestie dalszego rozwoju współpracy rosyjsko-greckiej - głosi komunikat Kremla. Podkreślono, że prezydent Rosji wyraził poparcie dla narodu Grecji w przezwyciężaniu trudności stojących przed tym krajem.

W przeprowadzonym w niedzielę referendum Grecy odrzucili propozycję wierzycieli w sprawie pomocy zagranicznej. Przeciwko nowym warunkom pomocy głosowało 61,31 proc. Greków, za opowiedziało się 38,69 proc.

Rzecznik Kremla o Grecji

Wcześniej, rano. rzecznik prezydenta Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, powiedział, że Rosja z szacunkiem odnosi się do wyniku greckiego referendum. Kremlowski urzędnik podkreślił bliskie związki historyczne Moskwy i Aten, a także współczesne kontakty gospodarcze. - Życzymy naszym partnerom, aby jak najszybciej osiągnęli kompromis w rozmowach z kredytodawcami, co pozwoli im podejmować decyzje sprzyjające gospodarczej i socjalnej stabilności - cytują wypowiedź Dmitrija Pieskowa rosyjskie agencje.

Rzecznik Kremla dodał, że na razie Moskwa nie rozważa udzielenia Grecji pomocy finansowej.

Rosyjscy eksperci twierdzą, że takie wsparcie byłoby możliwe, gdyby Ateny otwarcie odcięły się od unijnej polityki sankcji wobec Rosji.

Wiceminister finansów Rosji: Grecja bliżej Grexitu

Wynik greckiego referendum nie oznacza automatycznego wyjścia Grecji ze strefy euro, ale jest to krok w tym kierunku. Unię Europejską czeka terapia wstrząsowa - tak powiedział w niedzielę, tuż po wstępnych wynikach referendum, rosyjski wiceminister rozwoju gospodarczego Aleksiej Lichaczow.
- Możliwość wyjścia Grecji ze strefy euro to swego rodzaju terapia wstrząsowa dla UE, a z całą pewnością terapia wstrząsowa dla unii walutowej - powiedział Lichaczow.  Zdaniem wiceministra na krótka metą spadnie w tej sytuacji kurs euro do dolara, ale potem "w perspektywie średniookresowej, jeśli UE wyciągnie właściwe wnioski, to moim zdaniem nastąpi pewne uzdrowienie strefy euro"- dodał Lichaczow, cytowany przez agencję TASS. Gdyby doszło jednak do wyjścia Grecji z unii walutowej, to zdaniem wiceministra możliwe są dwa scenariusze. Jeśli UE zdoła uzdrowić strefę euro, to może to być dla niej nawet "dodatkowy impuls do rozwoju".

Drugi scenariusz "znacznie mniej prawdopodobny, to taki, że Grecja swym wyjściem ze strefy euro uruchomi efekt domina. (...) Teoretycznie jest to możliwe, że kilka innych krajów pójdzie za jej przykładem" - uważa Lichaczow.

To zaś miałoby trudne konsekwencje dla UE "jako dla suwerena i dla euro, jako drugiej najważniejszej waluty na świecie". Lichaczow sądzie też, że wyjście Grecji ze strefy euro oznaczałoby spadek wartości aktywów i inwestycji oraz atrakcyjności tego kraju.

A ponadto Grecy z pewnością "staliby się bardziej aktywni w negocjacjach (z Rosją) na temat całego szeregu projektów, którymi jesteśmy wspólnie zainteresowani" - dodał Lichaczow.

Służby prasowe Banku Rosji poinformowały w niedzielę wieczorem, że problemy Grecji związane z jej zadłużeniem "nie stanowią obecnie znaczącego zagrożenia dla rosyjskiego sektora finansowego".
Całkowita wartość aktywów rosyjskich banków w Grecji wynosiła 1 kwietnia 2015 roku 14 mln dol. - podał rosyjski bank centralny. - Wielkość inwestycji bezpośrednich spoza sektora finansowego w gospodarkę grecką także wydaje się nieznacząca - wyjaśniły służby prasowe Banku Rosji

PAP/IAR/agkm