Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 17.07.2009

Kolejne protesty w Iranie

Policja użyła gazu łzawiącego i pałek, by rozpędzić zwolenników Musawiego.
Zwolennicy Musawiego w czasie kampanii wyborczejZwolennicy Musawiego w czasie kampanii wyborczejfoto.wikipedia

W Teheranie doszło do starć demonstrantów z policją. W centrum stolicy Iranu demonstrują tłumy zwolenników lidera opozycji Mira-Hosejna Musawiego. Manifestanci mają na nadgarstkach zielone opaski, niosą portrety Musawiego.

Już przed południem policja użyła gazu łzawiącego i pałek, by rozpędzić zwolenników Musawiego. Do starć doszło przed uniwersytetem w Teheranie. Zatrzymano około 15 osób - twierdzą świadkowie zdarzenia. Do zamieszek doszło, gdy irański duchowny, były prezydent Iranu, Ali Akbar Haszemi Rafsandżani prowadził modlitwę przed uczelnią.

W czasie chutby Rafsandżani powiedział, że zaoferuje rozwiązanie obecnej sytuacji politycznej w kraju. Wyjaśnił, że wielu Irańczyków ma wątpliwości co do wyników wyborów prezydenckich, jakie odbyły się tu w zeszłym miesiącu. Jak zaznaczył obywatele stracili zaufanie do władz i coś trzeba w tej kwestii zrobić. Duchowny wezwał też do poszanowania wolności prasy i wypuszczenia z więzień przedstawicieli opozycji, zatrzymanych podczas fali zamieszek w kraju. Kazanie transmitowało państwowe radio.

Uważany za reformatora Musawi przegrał w czerwcowych wyborach prezydenckich z Mahmudem Ahmadineżadem. Reelekcja Ahmadineżada na stanowisko głowy państwa wywołała rozruchy w kraju. Zwolennicy Musawiego nie mogli pogodzić się z porażką. Oskarżali też władze o sfałszowanie wyborów.

Ahmadineżad jest postrzegany przez międzynarodową społeczność jako radykał i antysemita. Wielokrotnie krytykował Izrael i wspierał Palestyńczyków w ich dążeniach do utworzenia własnego państwa. Prezydent Iranu wznowił też program badań nad wzbogacaniem uranu. Jak tłumaczy - nie chce on tej technologii wykorzystać w celach militarnych, a jedynie pokojowych.

(iar, rk)