Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 01.10.2009

"Nie zamierzam nikogo karać"

Tusk: Będę proponował, aby do czasu wyjaśnienia sprawy, Zbigniew Chlebowski nie pełnił funkcji szefa klubu PO."
G. Schetyna i D. TuskG. Schetyna i D. Tusk

Donald Tusk uważa, że na podstawie ujawnionych dokumentów nie można mówić o złamaniu prawa przez Zbigniewa Chlebowskiego. Zaznaczył jednak, że do czasu wyjaśnienia sprawy Zbigniew Chlebowski nie powinien pełnić funkcji szefa klubu parlamentarnego PO.

Premier Donald Tusk odniósł się do sprawy tzw. afery hazardowej. Jako niestosowne okreslił zachowania i styl działania Zbigniewa Chlebowskiego.

Jak zastrzegł szef rządu, nie zamierza nikogo karać w sposob dyscyplinarny, jednak jego zdaniem w obecnej sytuacji Zbigniew Chlebowski miałby utrudnione funkcjonowanie.

Sam Chlebowski zapewnia, że nie miał nic wspólnego z lobbingiem na rzecz korzystnych dla branży hazardowej zmian w ustawie. Na konferencji prasowej nie potrafił jednak wyjaśnić treści swych rozmów z Ryszardem Sobiesiakiem, biznesmenem z Dolnego Śląska, których stenogramy opublikowała "Rzeczpospolita". Polityk nie chciał jasno powiedzieć, kogo miał na myśli, gdy w rozmowach nagranych przez CBA mówił: "ani Grześ, ani Miro, znaczy się ja sam prowadzę rozmowy." Według prasy chodzi o wicepremiera Grzegorza Schetynę i ministra sportu Mirosława Drzewieckiego.

Zdaniem premiera interes ekonomiczny państwa nie jest w tej chwili zagrożony. Szef rządu uważa, że potrzebna jest klarowna informacja, odpowiedzialność polityków i pełna rejestracja faktów. - Przejąłem osobisty nadzór nad projektem ustawy o grach hazardowych. Działania te mają na celu ochronę procesu legislacyjnego przed lobbingiem - mówił premier.

Jeśli chodzi o działania procesowe w sprawie afery hazardowej, premier stwierdził, że należą one do CBA i prokuratury.

Premier Donald Tusk poinformował, że jest do dyspozycji prezydenta, jeśli chodzi o wyjaśnienie tak zwanej "afery hazardowej". Prezydent Lech Kaczyński zaprosił na jutro na godzinę 11.00 szefa rządu, ministra sprawiedliwości oraz członków prezydium Sejmu i Senatu.

Premier podkreślił, że nie odmówi prezydentowi spotkania, ale w interesie Lecha Kaczyńskiego jest to, aby spotkanie to miało charakter informacyjny , a nie polityczny. Donald Tusk dodał, że chciałby, aby sprawa "afery hazardowej" nie była uwikłana w kampanię polityczną.
Premier zaznaczył też, że nie ma nic przeciwko powołaniu komisji śledczej w sprawie wyjaśnienia tej sprawy. Powołanie takiej komisji zaproponowała Lewica.

Według CBA, w wyniku nowelizacji ustawy o grach losowych, budżet państwa mógł stracić 469 milionów złotych.

IAR