Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 02.10.2009

"Drzewiecki i Schetyna nie wykroczyli poza obowiązki"

Jarosław Gowin: Chlebowski złamał standardy, Drzewiecki i Schetyna i nie.
Jarosław GowinJarosław Gowin

Poseł PO Jarosław Gowin nie ma wątpliwości, że Zbigniew Chlebowski złamał standardy Platformy Obywatelskiej. Wczoraj "Rzeczpospolita" opublikowała stenogramy rozmów, nagranych przez CBA.

Według gazety wynika z nich że były już szef klubu Platformy obiecał biznesmenom z branży hazardowej załatwienie korzystnej dla nich zmiany w nowelizacji ustawy o grach losowych. Sprawą zajmuje się CBA.

Zdaniem Jarosława Gowina w tak zwanej aferze hazadrowej nie ma mowy o korupcji. Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia przyznał jednak, że Zbigniew Chlebowski "wykazał się ogromną niefrasobliwością". Podkreślił jednocześnie, że minister sportu Mirosław Drzewiecki oraz wicepremier Grzegorz Schetyna, których nazwiska również pojawiły się w sprawie, w niczym nie uchybili standardom i nie wykroczyli poza swoje obowiązki.

Jarosław Gowin odniósł się także do wątku "przeciekowego" w śledztwie. W sierpniu szef CBA Mariusz Kamiński poinformował premiera Donalda Tuska, że zmiany w ustawie mogą spowodować straty skarbu państwa. Zdaniem Kamińskiego ktoś z kancelarii premiera musiał ostrzec lobbystów, którymi interesowało się biuro. Według gościa Polskiego Radia przeciek nie mógł pochodzić z kancelarii premiera.

Jarosław Gowin nie wykluczył, że sprawę afery hazardowej może zbadać sejmowa komisja śledcza. Poseł zaznaczył jednak, że na razie nie ma żadnych wątpliwości, iż śledztwo jest prowadzone właściwie.

"Afera hazardowa"

Według "Rzeczpospolitej", z podsłuchanych przez CBA rozmów wynika, że szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski obiecał biznesmenom z branży hazardowej załatwienie korzystnej dla nich zmiany w nowelizacji ustawy o grach losowych.

Donald Tusk uważa, że na podstawie ujawnionych dokumentów nie można mówić o złamaniu prawa przez Chlebowskiego. Zaznaczył jednak, że do czasu wyjaśnienia sprawy Zbigniew Chlebowski nie będzie pełnił funkcji szefa klubu parlamentarnego PO.

Sam Chlebowski zapewnia, że nie miał nic wspólnego z lobbingiem na rzecz korzystnych dla branży hazardowej zmian w ustawie. Na konferencji prasowej nie potrafił jednak wyjaśnić treści swych rozmów z Ryszardem Sobiesiakiem, biznesmenem z Dolnego Śląska, których stenogramy opublikowała "Rzeczpospolita". Polityk nie chciał jasno powiedzieć, kogo miał na myśli, gdy w rozmowach nagranych przez CBA mówił: "ani Grześ, ani Miro, znaczy się ja sam prowadzę rozmowy." Według prasy chodzi o wicepremiera Grzegorza Schetynę i ministra sportu Mirosława Drzewieckiego.

Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma nie dostrzega znamion przestępstwa w działaniach Chlebowskiego i Drzewieckiego. Wszczęto natomiast śledztwo, dotyczące ujawnienia tajemnicy państwowej w sprawie przecieku informacji o aferze do prasy.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział, że wszelkie materiały dotyczące afery powinny być odtajnione i ujawnione. Jej wyjaśnieniem powinna zająć się komisja śledcza, a premier powinien wyciągnąć "odpowiednie wnioski". Zdaniem Kaczyńskiego, postępowanie wobec polityków najwyższej rangi w tej sprawie będzie testem na praworządność polskiego państwa. Na razie jednak trwa atak na opozycję i szefa CBA, a prokurator generalny z góry przesądza, kto jest winny, a kto niewinny - powiedział prezes PiS.

(iar)