W przeciwieństwie do zgody szwedzkiej i duńskiej, fińska decyzja warunkowa.
Szwedzki rząd wydał zgodę na budowę tak zwanego szwedzkiego odcinka Gazociągu Północnego. Poinformował o tym w Sztokholmie minister ochrony środowiska Andreas Carlgren. Minister oświadczył, ze zgoda dotyczy nieco ponad 400 kilometrowego odcinka biegnącego przez wody międzynarodowe, ale leżące wewnątrz szwedzkiej strefy ekonomicznej.
Zgodę wydano po wielomiesięcznych analizach projektu inwestycji przestawionego przez Nord Stream. Inwestor cztery razy na życzenie szwedzkie zmieniał i uzupełniał projekt. W wyniku ostatniej tury ocen, żadna z jedenastu szwedzkich instytucji nie wystąpiła do rządu z propozycją wydania zakazu budowy. Równocześnie strona szwedzka zapewniła swój nadzór nad przebiegiem prac.
Carlgren powiedział też, że władze szwedzkie odbyły przed wydaniem dzisiejszej decyzji, siedemnaście konsultacyjnych narad z innymi zainteresowanymi tą sprawą krajami, w tym z Polską. Minister zapewnił ze Szwecja nie jest zainteresowana odbiorem rosyjskiego gazu z Gazociągu Północnego.
Konferencję prasową Andreasa Carlgrena zwołano niespodziewanie dzisiaj rano. Słuchy o zbliżającej się szwedzkiej pozytywnej decyzji krążyły w Sztokholmie już od kilku dni. To nagłe przyspieszenie decyzyjne łączy się ze zbliżającym się szczytem Unia Europejska - Rosja, który ma się odbyć w Sztokholmie 18 listopada.
(iar)